Zaszkodził wielu Pomorzanom i Tczewianom
Należy przypomnieć, że poseł Sławomir Neumann przez wiele lat trząsł pomorskimi strukturami Platformy Obywatelskiej (PO). Jego pozycja wzrosła po zwycięskim pojedynku nad uznanym politykiem Bogdanem Borusewiczem, w wyborach na szefa PO woj. pomorskiego. Właściwie podporządkował on sobie Zarząd PO na Pomorzu. Ale było mu tego mało, w wyborach samorządowych 2018 r. (21 października) zaczął ingerować w powiatowe i gminne listy wyborcze. Taka sytuacja, szczególnie zaistniała w Tczewie i w powiecie tczewskim. Dyktator Sławomir nie wyobrażał sobie, aby ktokolwiek mógł mu się sprzeciwić. Jako b. poseł z dużym dorobkiem, postanowiłem odrzucić jego dyktat.
Nie zgodziłem się w 2018 r., aby kandydować na stanowisko prezydenta Tczewa. Niestety, zabrakło mi sił, aby przeciwstawić się wyeliminowaniu młodych kandydatów z Tczewa na radnych miasta i powiatu. S. Neumann w tym celu powołał w Tczewie komisarza wyborczego, który bezdusznie wykonał jego polecenia. Na poziomie powiatu tczewskiego, do jego bliskich współpracowników zaliczali się Waldemar Pawlusek i Marek Modrzejewski. Kiedy podjąłem próbę zmiany sytuacji politycznej w naszym powiecie, na polecenie dyktatora, zostałem usunięty z PO. Represje objęły także, inne osoby. Takimi metodami, uprawiano wtedy politykę.
Postawiono S. Neumanowi ciężkie zarzuty!
Kiedy S. Neumann został wybrany i namaszczone przez kierownictwo krajowe na Przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PO, wydawało mu się, że prawie wszystko mu wolno. Należał do kilku najważniejszych polityków w naszym kraju. Chyba zatracił wtedy umiar, i poczucie uczciwości. Słyszało się, że były prowadzone przeciwko niemu postępowania prokuratorskie, ale z czasem były umarzane. Później S. Neumanna, usunięto ze sceny politycznej, gdyż swoim egoistycznym postępowaniem, szkodził partii rządzącej.
Dnia 19 listopada 2024 r. wszystkie media w naszym kraju, powiadomiły, że Prokuratura w Jeleniej Górze postawiła bardzo mocne i konkretne zarzuty wobec b. posła S. Neumana. Dotyczyły one głównie lat 2010-2021, gdy sprawował on mandat poselski. Jak informuje Prokuratura: „były poseł Sławomir Neumann został oskarżony o przywłaszczenie ponad 700 tys. zł z publicznych pieniędzy”. Ale to nie wszystko. Były poseł oskarżony jest też o nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych. W dokumentach składanych do Kancelarii Sejmu, poświadczył nieprawdę w rozliczaniu przejazdów tzw. „kilometrówek”. Miał także „zataić posiadania pojazdu nabytego w 2016 r.”. Nie ujawnił również zaciągniętego kredytu bankowego.
S. Neumannowi grozi więzienie - od 3 do 10 lat. On sam nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów, ale odmówił składania wyjaśnień?! I co jest bardzo ważne, akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie. Szkoda, że bliscy współpracownicy S. Neumanna i jego protektorzy, wciąż milczą. A pytanie, dlaczego tak długo mógł być bezkarny?, nie znajduje odpowiedzi.
Jan Kulas