Dochodzenie w sprawie śmierci 29-latka. O śmierci Daniela rodzina dowiedziała się dwa dni po fakcie
MALBORK. Rodzina zmarłego 29-letniego Daniela twierdzi, że zanim trafił on po raz pierwszy do karetki, miał być około metra wleczony - po tłuczniu przez sanitariuszy. W malborskiej prokuraturze toczy się postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności i przyczynę śmierci 29-letniego Daniela Zagańczyka.
28.02.2012 10:46