Dodajmy, że imprezie charytatywnej towarzyszył zlot harleyowców tczewskiej grupy motocykli ciężkich „Tornado”.
- Oluś z chwilą narodzin w szpitalu 10 punktów w skali Apgar, czyli że wszystko jest w porządku. Niestety później okazało się, że jest inaczej. Stwierdzono płyn w mózgu. Kolejne badania potwierdziły dziecięce porażenie mózgowe i lewostronny niedowład. Olek o mało nie umarł po narkozie. Nie mogli go dobudzić. Na szczęście się udało. Przeżyliśmy koszmar - mówi Malwina Kropidłowska, mama Olka. Olek ma problemy z chodzeniem i chwytaniem
Rodzice Olka dbają o to, aby syn miał stałą rehabilitację. Niedowład oznacza problemy z chodzeniem i chwytaniem (lewa strona ciała). Występują także trudności z przyjmowaniem posiłków i płynów.
- Sami dużo ćwiczymy z Olkiem w domu – mówią rodzice. - W końcu synek stanął na nóżki, ale dopiero w wieku 2 lat... Lewa noga jest krótsza od prawej o kilka centymetrów. Z rehabilitacją rączki jest gorzej. Praktycznie wszystko mu z niej wypada. Są także problemy z jedzeniem i piciem. Olek nie ma czucia w lewej stronie ciała. Jedzenie wypada, płyny wylewają się z ust... - relacjonują załamani.
Szansą na lepsze życie chłopa jest leczenie (leki) i stała rehabilitacja, aby nie doszło do zaniku mięśni, a tego nie obejmuje dofinansowanie w ramach NFZ. Ostatnia zbiórka służyła właśnie temu, by pozyskać środki na leczenie Olka. Na naszym portalu Tczewska.pl znajdziecie więcej zdjęć z ostatniej zbiórki charytatywnej na rzecz chłopca. Zachęcamy do wspierania rodziny. Więcej informacji można uzyskać w Urzędzie Gminy Tczew.
Opr. (red.)/Fot. Artur Wirkus