Kilkugodzinna impreza odbyła się pod hasłem „Smoki atakują i zamku nie zrujnują”. Dzięki niej można było zobaczyć malborską warownię z zupełnie innej perspektywy. Ale także po prostu powiosłować.
Chętnych do takiej aktywnej formy spędzenia czasu nie brakowało. Z zaproszenia do smoczej łodzi skorzystało około setki śmiałków.