- Blisko dwa tygodnie temu wpłynęło do nas zawiadomienie o rzekomym popełnieniu przestępstwa, polegającego na nielegalnym dodruku i sprzedaży poza obiegiem biletów wstępu do zamku w Malborku - informuje nas malborska prokuratura. - Mowa o 200 tysiącach straty na rzecz zamku. Na tym etapie sprawa jest przekazana do Komendy Powiatowej Policji w Malborku w celu wszczęcia postępowania w sprawie.
Sprawa dotyczy dublowania biletów - ich dodruku i ich sprzedaży poza zamkowym systemem sprzedażowym.
- Wykryliśmy pewne nieprawidłowości w naszym systemie sprzedażowym - mówi Rafał Mańkus, wicedyrektor MZM.
Wiadomo, że dwie kasjerki same zwolniły się z pracy. Póki co nie wiadomo o jaki zakres czasowy obejmują nieprawidłowości, o których mowa.
O komentarz poprosiliśmy dyrektora naczelnego zamku, Mariusza Mierzwińskiego oraz malborską policję.
Więcej o sprawie przeczytamy na stronach najbliższego wydania Gazety Malborskiej.