Jak relacjonują włodarze, dawno nie było takiego zainteresowania dokumentami planistycznymi. O ile wcześniej na spotkania, podczas których prezentowane były projekty miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, pojawiały się pojedyncze osoby, tym razem mieszkańców nie zabrakło. Być może dlatego, termin był dogodniejszy niż zdarzało się w to w przeszłości, bowiem spotkanie zostało ustalone na godz. 16, a więc było bardziej dostępne dla osób pracujących. A także dlatego, że ustalenia dotyczą przede wszystkim dziewiczych terenów, które do tej pory służą za pola uprawne lub działki ogrodnicze, a dopiero w przyszłości mogą stać się terenami rozwojowymi, głównie pod zabudowę mieszkaniową, w tym wielorodzinną.
- Ta dyskusja publiczna pokazała, że warto rozmawiać i była pouczająca zarówno dla nas, jak i dla twórców planu – przyznaje Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
Wszyscy, którzy wzięli udział w spotkaniu, mają przekazać swoje wnioski i uwagi jak najszybciej, bo do 13 kwietnia (poniedziałek). Natomiast, zgodnie z ogłoszeniem burmistrza, sam projekt dokumentu można oglądać do 21 kwietnia (wtorek) w pokoju nr 208 Urzędu Miasta Malborka. Jest również dostępny w wersji elektronicznej na stronie internetowej www.bip.malbork.pl w zakładce „Informacje” i stanowi załącznik do ogłoszenia Burmistrza Miasta Malborka o wyłożeniu miejscowego planu. Jak czytamy w ogłoszeniu, zgodnie z art. 18 ustawy o zagospodarowaniu prezstrzennym, każdy, kto kwestionuje ustalenia przyjęte w projekcie planu miejscowego, może wnieść uwagi. Należy je składać na piśmie do burmistrza, podając swoje dane lub dane reprezentowanej instytucji oraz oznaczenia nieruchomości, której uwagi dotyczą w nieprzekraczalnym terminie do 8 maja. Pisma należy kierować na adres: Urząd Miasta Malborka, pl. Słowiański 5 lub w postaci elektronicznej na adres e-mail: [email protected].
Jak przewidują władze, plan zacznie obowiązywać nie wcześniej niż pod koniec tego roku. Nim dokument trafi pod obrady, rozapatrzone muszą być wszystkie uwagi, a wnioski, które zostaną uwzględnione, trzeba do planu wprowadzić. Ale magistrat nie chce się specjalnie ociągać. Tym bardziej, że teren, który został opisany w miejscowym planie, znajduje się w projektowanej przez władze województwa strefie ograniczonego użytkowania związanej z podmalborskim lotniskiem. Choć strefa ma chronić mieszkańców przed samolotowym hałasem, to budzi wielki opór zarówno samych mieszkańców, jak i władz. I to nie tylko Malborka, ale również okolicznych gmin, które również musiałyby się liczyć ze skutkami wprowadzenia strefy. Ograniczenia oznaczałyby przede wszystkim brak możliwości tworzenia lub rozbudowy istniejących placówek dla dzieci i młodzieży, ale również m.in. szpitala. Dla prywatnych inwestorów związane byłyby natomiast z koniecznością stosowania droższych materiałów budowlanych, które izolowałyby przed hałasem.
Na razie udało się odłożyć w czasie głosowanie przez Sejmik Samorządowy Województwa Pomorskiego uchwały ustanawiającej strefę ograniczonego użytkowania. To efekt działań podjętych przez władze gmin, których ten dokument dotyczy oraz powiatu malborskiego.
- Największy zarzut, jaki został postawiony podczas spotkania z przedstawicielami władz wojewódzkich, to brak konsultacji nad dokumentem – mówi Waldemar Lamkowski, wicestarosta malborski. - Co prawda w odpowiedzi usłyszeliśmy, że Urząd Marszałkowski nie ma takiego obowiązku, ale naszym zdaniem zapisy projektu uchwały powinny być skonsultowane przynajmniej z władzami samorządowymi gmin, których sprawa dotyczy. Właściwie gdyby nie sygnał w ostatniej chwili, że taki temat ma trafić pod obrady Sejmiku, uchwała zostałaby przyjęta.
Starosta uważa również, że dyskusyjna jest również metodologia zastosowana przy wyliczeniach poziomu hałasu.
- Okazuje się, że nad strefą zurbaniozowaną nikt nie robił pomiarów – dziwi się Waldemar Lamkowski. - Poza tym, nikt nie wyliczył, jakie będą skutki finansowe wprowadzenia strefy.
Pojawił się natomiast natomiast nowy element, czyli zapowiedź nowelizacji prawa, które reguluje kwestie poziomu hałasu wokół lotnisk.
- To sprawi, że i wyniki badań dotyczących podmalborskiego lotniska będą nieaktulne – podkreśla wicestarosta. - Po dyskusji z wicemarszałkiem Krzysztofem Trawickim prace nad uchwałą zostały wstrzymany, a samorządowcy z gmin, których dotyczy strefa, przekażą swoje uwagi. Moim zdaniem twórcy uchwały chcą chronić przed hałasem na siłę, bo nikt nie pytał ani władz, ani mieszkańców, czy tego chcą.