Zaplecze reprezentacyjnej ulicy w mieście mogłoby rywalizować o miano najbrzydszego miejsca w Malborku. Obecnie jest tam dziurawa droga, śladowe ilości zaniedbanej zieleni, z trudem mieszczące się samochody mieszkańców, do których - mimo wyraźnego zakazu - próbują dołączyć klienci sklepów znajdujących się przy ul. Kościuszki. Zaś w centralnym miejscu podwórka króluje zagroda śmietnikowa, która obsługuje mieszkańców i przedsiębiorców począwszy od nieruchomości nr 23 aż po najnowszą galerię handlową. Tym dziwniejsze, że zaledwie trzy osoby uczestniczyły w dyskusji, której tematem był sposób wykorzystania tej przestrzeni w przyszłości. Choć to i tak rekord, bo są takie spotkania dotyczące korekty planów, na które przychodzi tylko nasza redakcja.
Więcej na ten temat czytaj w Gazecie Malborskiej