Ostatnio dotarł do redakcji list, w którym mieszkaniec skarży się na zasady, które narzuca firma komunalna.
- Otrzymaliśmy pismo z EKO STANDARD w którym jest zawarta informacja o tym, że z prywatnej posesji śmietnik na odpady zmieszane ma być wystawiony przed posesją na chodnik ulicy rano w dniu odbioru lub dzień wcześniej. Proszę o zwrotną informację w jaki sposób ma sobie z tym poradzić nasza sąsiadka, która ma ponad 90 lat lub osoby z naszej ulicy którzy są inwalidami? Dlaczego śmieci segregowane takie jak papier i szkło będą odbierane tylko raz w miesiącu a nie jak było poprzednio w harmonogramie dwa razy w miesiącu? W związku z powyższym proszę o informację odnośnie wysokości opłat, które w tym przypadku powinny być obniżone – napisał mieszkaniec Malbork, który chce pozostać anonimowy.
List przekazaliśmy do magistratu, bo spółka komunalna, która zajmuje się wywozem odpadów, działa na zlecenie urzędników. Dodajmy, że list jest jeden, ale uwag na temat liczby pojemników czy częstotliwości opróżniania kontenerów - dużo więcej
- W całej Polsce trwa dyskusja na temat śmieci, różnie jest z tym w różnych miejscowościach, myślę, że w Malborku nie ma większych problemów z realizacją „ustawy śmieciowej” – uważa Jerzy Skonieczny, wiceburmistrz Malborka. - Tak jak zawsze, przy wprowadzaniu nowych rozwiązań pojawiają się problemy i zdarzają niedociągnięcia. Cały czas jesteśmy w kontakcie z Zakładem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, reagujemy na bieżąco na skargi i uwagi .Niektóre zapisy wynikają wprost z uchwały, która mówi o tym, że w domkach jednorodzinnych szkła i makulatura odbierane są przynajmniej raz w miesiącu, w wielorodzinnych dwa razy w tygodniu. Harmonogram również nie jest czymś stałym, na początku musiał być dostosowany do potrzeb, bo tylko w praktyce można stwierdzić, z których rejonów śmieci zbiera się szybciej, gdzie gromadzi się mniej lub więcej śmieci.