Pod petycją o szybki remont, i to gruntowny, do władz powiatu, które są właścicielem drogi, podpisały się 154 osoby. To praktycznie wszyscy mieszkańcy miejscowości.
Aby dostać się do Urzędu Gminy Malbork albo do Malborka na zakupy mają dwie możliwości: albo przejechać przez równie dziurawą drogę przez Grobelno, albo nadłożyć drogi i jechać przez Cisy. Ale gdy jeździ się częściej, to takie dodatkowe siedem kilometrów w jedną i drugą stronę czuć w kieszeni. Podobnie jak koszty naprawy aut, a te stały się już właściwie powszednie, bo nierówności to zabójstwo nawet dla dobrego samochodu.
Ale widoki na to, że do akcji pełną parą wkroczą drogowcy są na razie mgliste. Starostwo starało się o pozyskanie środków z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, jednak ostatecznie trafiło na drugie miejsce listy rezerwowej. I, podobnie jak w przypadku drogi powiatowej prowadzącej przez Grobelno, wszystko zależy teraz od przetargów, które zostaną przeprowadzone w innych powiatach. Jeśli okaże się, że wykonawcy ponaprawiają drogi taniej, niż zakładają władze, to wówczas spełnią się marzenia zmotoryzowanych mieszkańców, którzy korzystają ze zniszczonych tras powiatowych w gminie Malbork.