Starosłowiańskie obrzędy letnie w kulturze, powoli powracają i są kultywowane na zasadzie odnowienia tradycji w formie współczesnej. Lipiec i sierpień to pora szczególnie istotna dla rolników, czas żniw. Od pomyślności zbiorów zależał cały następny rok, dlatego rolnicy robili, co mogli, żeby zadbać o obfitość swych plonów. Skuteczne metody uprawy to jednak nie wszystko, gdyż duży wpływ miała pogoda. Susza, bądź zbyt intensywne deszcze mogły uczynić całą włożoną w pola pracę całkowicie daremną, przez co od najdawniejszych czasów ludzie wsi zanosili swe prośby do bóstw, po to by zapewnić sobie urodzaj urodzaj w polu.
Kuźminki - kobiece święto, było obchodzone podczas żniw. W tym okresie kobiety od rana do wieczora pracowały w polu. W tradycji naszych przodków, Kuźminki były dniem odpoczynku dla kobiet. Słowianki zbierały z całej wsi produkty, które były gotowane na ogniu w dużym garnku. Na stole obowiązkowe były piwo i warzywa. Wspólna biesiada przy ognisku trwała długo bo w tym dniu można było poskarżyć się i opowiedzieć przyjaciółkom o tym co leży im na duszy. Taki dzień służył podtrzymywaniu przyjaźni oraz budowaniu pozytywnych stosunków w wiosce. To jedna z bardzo pięknych tradycji, która we współczesnej formie została odtworzona na sobotnim spotkaniu.
To niesamowite spotkanie poprowadziły - pani Paulina Pruska, która jako gospodyni rancza zadbała o wszystkie detale i atrakcje wieczornego spotkania, oraz pani Ewelina Lubińska, która wprowadziła uczestniczki w niesamowity świat ziół i tradycji. Początek wspólnej biesiady odbył się przy suto zastawionym stole, na którym gościły sezonowe warzywa. Pośród gwaru, rozmów i śmiechu nastąpiło wspólne obieranie i krojenie warzyw. Po umieszczeniu garnka z potrawą nad ogniem, wszyscy przeszli do zagrody alpak, gdzie w towarzystwie tych niesamowitych zwierząt, miało miejsce plecenie wianków z okolicznie rosnących ziół i roślin. Całość zabaw zwieńczyły warsztaty robienia „Motanek”, czyli słowiańskich laleczek szczęścia. Tu też, pani Ewelina Lubińska z niesamowitą wiedzą odnośnie kultury starosłowiańskiej, przybliżyła zarówno historię jak i tradycje nadawania imion dzieciom Słowian. Wieczór zakończył się biesiadą oraz degustacją ugotowanych potraw, wspólnymi rozmowami i śmiechem w kobiecym gronie.
PaFi