poniedziałek, 11 listopada 2024 15:26
Reklama

Rudera na Piaskach straszyć nie przestanie

MALBORK. To już któryś z kolei sygnał od mieszkańców dzielnicy Piaski dotyczący posesji ze zrujnowanym domem. Rudera na rogu ulic Lubelskiej i Zielenieckiej stanowi prywatną własność, a z informacji jakie otrzymaliśmy od sąsiadów, właściciel wyjechał za granicę.
Rudera na Piaskach straszyć nie przestanie
- Jestem mieszkanką Malborka, a konkretnie dzielnicy Piaski. Na rogu ul. Lubelskiej i Zielenieckiej znajduje się opuszczony, walący się budynek, który stwarza zagrożenie dla przechodzących koło niego ludzi. Dookoła budynek jest strasznie zarośnięty. Budynek znajduje się na zakręcie, tym samym krzaki i trawy ograniczają widoczność kierowców do zera. Wieczorem budynek służy jako miejsce libacji młodzieży. Odstrasza i psuje wizerunek dzielnicy. Nikt nie chce podjąć jakichkolwiek działań, aby jakoś uporządkować to miejsce lub zmusić właściciela do zaopiekowania się budynkiem i zabezpieczenia go. Może jeśli Gazeta zajmie się tą sprawą, a  mieszkańcy dzielnicy Piaski uzyskają estetykę i bezpieczeństwo-to kolejny sygnał, który dotarł do nas od mieszkańca Piasków.
Ponoć kiedyś dom był zadbany, dziś sąsiad  mówi - Dom stoi sam sobie, sąsiaduje z przedszkolem,  często bawią się w tej okolicy dzieci i nietrudno o wypadek. Miasto powinno się zainteresować, bo jeśli nawet właściciel opłaca rachunki, to nie zwalnia go z odpowiedzialności i karę jakąś powinien dostać. Wieczorami, gdy jest gorsza pogoda, opuszczony dom jest miejscem spotkań pijącej młodzieży – dodaje.
Sprawa jest o tyle trudna, że właściciel jest nieuchwytny.
- Miasto podejmuje w tej sprawie takie działania, na jakie pozwalają samorządom przepisy prawa – odpowiada burmistrz Andrzej Rychłowski. - Takich sytuacji, w których nie można zlokalizować właścicieli posesji, w Malborku jest niestety kilka. Sprawy te regulują bardzo skomplikowane przepisy, które pozwalają na wejście na teren prywatny tylko w wypadkach wyjątkowych, kiedy stan posesji zagraża zdrowiu i życiu, czyli np. służby SANEPIDU zdecydują, że sytuacja panująca na posesji stanowi źródło chorób, bądź miejsce z jakichś powodów stanowi niebezpieczeństwo. Niestety, przepisy powodują, że na dziś niewiele możemy zrobić w tej sprawie, z takimi problemami boryka się zresztą wiele samorządów – rozkłada ręce burmistrz. - Straż Miejska była w tym miejscu niejednokrotnie, próbowaliśmy się skontaktować z właścicielem, póki co bezskutecznie – zapewnia.
Miasto nie ma więc kogo pociągnąć do odpowiedzialności, a cała posesja rzeczywiście przedstawia obraz nędzy i rozpaczy.

Podziel się
Oceń

Reklama
pochmurnie

Temperatura: 4°C Miasto: Malbork

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 7 km/h

Reklama
test