Dodajmy, że radni miejscy dostali 150 stron, szczegółowej strategii komunikacji miejskiej. Pod koniec sierpnia kończy się kontrakt miasta z przewoźnikiem autobusowym firmą „Gryf”, co do której usług mieszkańcy publicznie wyrażają wiele uwag.
- Od dłuższego czasu toczą się dziwne, ale raczej ważne dyskusje na temat systemu biletowego. Tu tani bilet, tam bilet miesięczny, bilet okresowy... Różne cuda się pojawiają – mówił w swoim wystąpieniu Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa. - Powiem tak. Ja i moi współpracownicy „siedzimy nad tym” od roku. To jest efekt tych prac (prezydent pokazuje na sesji gruby plik dokumentów – dop. red.). To nie jest tak że sobie wymyśliłem: „będzie bilet taki. Będzie taka taryfa”. To są dokumenty prawne i analizy celowości. (…) W grudniu przeprowadzono badania marketingowe w autobusach. Teraz trwa opracowanie ich wyników. Będą dostępne ok. połowy lutego i będą poddane pod konsultacje społeczne, by zaproponować układ linii autobusowych. Chcę Wam zaproponować wprowadzenie od 1 września bezpłatnej komunikacji miejską dla wszystkich. To efekt rocznych przemyśleń, rozważań, porównywań i rozwiązań z innych miast.
Podczas wystąpienia M. Pobłocki podzielił się spostrzeżeniem, że bezpłatna komunikacja autobusowa pojawiła się już w Polsce, ale przeważnie w mniejszych miastach z taborem po kilka - kilkanaście autobusów i kilka linii. Zdaniem prezydenta są one kompletnie nieopłacalne. Ostatnio duże miasto Kielce wprowadziło darmowe autobusy na 2 lata.
Prezydent zaproponował głosowanie na sesji nadzwyczajnej nad wprowadzeniem bezpłatnych przejazdów w lutym lub na początku marca, by zdążyć z procedurą przetargową i podpisać kontrakt z nowym przewoźnikiem od 1 września br.
Tczew bez biletów i karty miejskiej, a nawet kasowników? Do tego bez irytujących konduktorów i konieczności kupowania biletów u zapracowanych, „burkających” kierowców, żądających odliczonej gotówki? Z pewnością taka perspektywa dla mieszkańców byłaby niezwykle atrakcyjna. Ewidentnie byłoby wygodniej. Prezydent oznajmił, że bezpłatny bilet byłby także dla tzw. niemieszkańców Tczewa. Trzymamy zatem kciuki za takie rozwiązanie!
Oznaczałoby ono także poszerzenie puli przewoźników w przetargu, bo nie każdy musiałby mieć wdrożony system elektronicznych płatności za przejazdy. „Gryf” straciłby monopol uczestnictwa przetargu, a samych firm zapewne zgłosi się więcej. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że bezpłatny system też kosztuje. W Tczewie Gazeta Tczewska jako pierwsza powiadomiła o wprowadzeniu „darmowej” komunikacji miejskiej w Malborku. Artykuły na ten temat były szeroko komentowane na naszych stronach.
Na przykładzie Malborka widać, że choć pomysł bardzo spodobał się mieszkańcom, to jednak powstały też duże koszty dla miasta. Pokłosiem jest zapewne rozbudowany, płatny system parkingowy w mieście, który ogranicza ruch samochodowy, zwłaszcza mieszkańców. Jeżeli wziąć pod uwagę, że tczewscy urzędnicy chętnie wprowadzili parkometry i płatny system parkowania, można liczyć, że obietnica prezydenta ma szansę zrealizowania, bo będą na to środki (zapewne nie tylko z tej puli). Oczywiście pod warunkiem, że nie będzie to jak określiła to jedna z internautek - „wysoko postawioną poprzeczką z kiełbasy wyborczej”.
Radny Łukasz Brządkowski zapytał czy nie przełoży się to na mniejszą liczbę linii i częstotliwości autobusów. Prezydent wspomniał o pomyśle, by kursy były co 15 minut, ale jak stwierdził takie szczegóły będą opracowywane po przyszłych badaniach preferencji mieszkańców. Dodajmy, że teraz „Gryf” realizuje przewozy taborem 25 pojazdów. Rozważane jest m.in. wprowadzenie 9-10-metrowych autobusów elektrycznych dla mniej uczęszczanych linii.
Na sesji wspomniano też o systemie „Fala” (rozliczania przejazdów). Jego koszty rosną lawinowo. Samorządy muszą do niego dopłacać. Jednorazowy bilet w „Fali” może kosztować niedługo nawet 6 zł! O systemie „Fala” można przeczytać w najnowszej Gazecie Tczewskiej (nr 4)
w dodatku Dziennik Pomorza.
Wawrzyniec Mocny