– Byliśmy przekonani, obserwując świetną formę sportową Roberta Lewandowskiego i mając na uwadze nadchodzący mundial, że monety z serii „Droga do marzeń” będą się cieszyć zainteresowaniem inwestorów, jednak tempo, w jakim wyprzedał się cały nakład srebrnego „Talentu” przekroczył nawet nasze oczekiwania – podkreśla Wioletta Kordońska z Mennicy Gdańskiej.
Kibice, inwestorzy i kolekcjonerzy wykupili 3 tysiące dwuuncjowych monet ze srebra o próbie 999 oraz 200 monet kilogramowych. Monety będzie już można nabyć jedynie na rynku wtórnym. Warto dodać, że w dniu premiery (marzec 2022) moneta „Talent” 2 oz kosztowała 1799 zł, a dziś jej wartość to 2499 zł. Za cięższą monetę trzeba było zapłacić 14999 zł. Te kwoty nie odstraszyły jednak kupców, którzy błyskawicznie skorzystali z okazji. Dlaczego mowa
o okazji a nie wydatku? Bo takie monety kolekcjonerskie nie tylko ładnie wyglądają na półce
i można się nimi pochwalić rodzinie i przyjaciołom, ale są też często znakomitą lokatą kapitału. Historia pokazuje, że drogocenne kruszce są odporne na inflacje, a ponadto pierwsze monety z serii często znacznie podnoszą z czasem swoją wartość – pasjonaci numizmatyki, którzy chcą skompletować całą kolekcję, będą skłonni zapłacić za nią krocie, ze względu na ściśle limitowany nakład.
Teraz czas na złoto
W ramach serii „Robert Lewandowski, Droga do marzeń”, przedstawiającej historię futbolowej kariery polskiego napastnika, do 2028 roku mają pojawi
się kolejne części serii: "Zwycięzca" w 2023 r., "Rekordzista" w 2024 r., "Król Strzelców" w 2025 r., "Kapitan" w 2026 r., "Najlepszy piłkarz" w 2027 r. oraz "Mistrz" w 2028 r. Co mają zatem zrobić ci, którzy marzyli o „Talencie”, ale nie zdążyli kupić srebrnych monet?
– Już jesienią na rynek trafią złote monety z tej serii, w dwóch wariantach. Jednouncjowej przygotowaliśmy 200 sztuk, a mniejszej, zawierającej 1/10 uncji złota, będzie 1000 egzemplarzy. Niebawem będzie też szansa na zdobycie pięknej i rzadkiej monety w kształcie statuy. Warto zachować czujność i pospieszyć się z zakupem, bo wnioskując po sprzedaży srebrnych monet, zapotrzebowanie z całego świata nie maleje – podkreśla Wioletta Kordońska.