Po kilku minutach ma miejscu pojawiły się służby ratunkowe. Do czasu przybycia ratowników, pomocy poszkodowanym udzielali świadkowie zdarzenia. Obecnie śledczy ustalają, dlaczego 25-letni kierowca zjechał na chodnik i doprowadził do bardzo poważnego zdarzenia.
- Kilka minut po godzinie 10.00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim przyjął zgłoszenie o wypadku, do którego doszło na Alei Niepodległości w Starogardzie - mówi asp. sztab. Marcin Kunka, oficer prasowy starogardzkiej policji.
- 25-latek kierujący pojazdem marki Audi, jadąc od strony ul. Zblewskiej, zjechał na przeciwległy pas jezdni, a następnie wjechał na chodnik, gdzie potrącił dwie nastolatki w wieki 10 i 11 lat. Kierujący był trzeźwy. Policjanci zabezpieczyli ujawnione na miejscu ślady i rozmawiali ze świadkami zdarzenia. Obecnie wyjaśniamy bliższe okoliczności tego zdarzenia - informuje M. Kunka.
Obydwie dziewczynka trafiły do szpitala. Jedna została zabrana przez Zespół Ratownictwa Medycznego, druga - z lżejszymi obrażeniami - udała się wraz z rodzicem. Zgodnie z procedurami nieletnie poszkodowane trafiły na oddział dziecięcy do jednego z trójmiejskich szpitali. Funkcjonariusze do czasu wyjaśnienia sprawy, zatrzymali kierowcy Audi uprawnienia.
3 osoby poszkodowane
Jako pierwsi na miejsce zdarzenia przybyli strażacy, którzy udzielili poszkodowanym kwalifikowanej pomocy medycznej.
- Ze zgłoszenia wynikało, że samochód osobowy wjechał w przystanek, gdzie uderzył w pasażerów - mł. asp. Michał Swobodziński z se starogardzkiej straży. - Na miejsce skierowano 3 zastępy z JRG Starogard i 1 z OSP Starogard. Strażacy udzielili trzem poszkodowanym osobom pomocy, podali tlen i wykonali badanie urazowe, wspierając cały czas poszkodowanych psychicznie. Osoby poszkodowane zostały przekazane przybyłym na miejsce Zespołom Ratownictwa Medycznego - relacjonuje.
Zdaniem świadków darzenia
Jak mówią świadkowie zdarzenia, 25-letni kierowca najprawdopodobniej zasłabł lub dostał ataku padaczki. Tych doniesień nie potwierdzają pracujące na miejscu służby. Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób zakwalifikowane zostanie to zdarzenie. O tym czy będzie to wypadek, czy kolizja, zadecyduje stan zdrowia poszkodowanych nastolatek.
- Nieoficjalnie mówi się o problemach ze zdrowiem osoby kierującej. Dlatego niezwykle ważne jest badanie się. Podobnie jak samochody raz w roku przechodzą przegląd techniczny, tak i my sami - kiedy czujemy się źle - powinniśmy takie badania wykonywać - mówi Marek Konkolewski, ekspert ds. ruchu drogowego. Czasem bywa tak, że mamy cukrzycę, nadciśnienie, jesteśmy nadmiernie senni... Nie ukrywajmy tego, badajmy się. Nasze zdrowie również wpływa na bezpieczeństwo innych użytkowników ruchu. Pamiętajmy, samochód nie prowadzi się sam. Wewnątrz zawsze znajduje się kierowca - dodaje i apeluje o zachowanie ostrożności, szczególnie w tych trudnych, zimowych warunkach.
Kociewiak.pl