NOWY STAW. Na ulicach Nowego Stawu w powiecie malborskim, doszło do scen rodem z filmów kryminalnych. Miejscowi policjanci przez kilka minut gonili sprawcę rozboju, który został dokonany w mieszkaniu 65-letniego mężczyzny. Po zatrzymaniu okazało się że nie jest to jedyne przestępstwo popełnione tego wieczora przez 32-latka.
(DE.)
29.04.2009 00:00
(aktualizacja 07.08.2023 03:17)
Około godziny 21:50 do dyżurnego KPP w Malborku zadzwonił starszy mężczyzna. Roztrzęsionym głosem poinformował, iż w jego domu przebywa młody mężczyzna, który właśnie okrada jego mieszkanie.
Jak wynikało z jego relacji całe zdarzenie rozgrywało się w miejscowości Nowy Staw. Na miejsce zostali natychmiast skierowani miejscowi policjanci.
Dzięki zdecydowanej reakcji zdołali zaskoczyć napastnika w trakcie plądrowania mieszkania. Na widok wchodzących funkcjonariuszy mężczyzna wybiegł z domu. Policjanci natychmiast ruszyli za nim. Po kilku minutach biegu, udało się im go dogonić i obezwładnić. Wielkie było ich zdziwienie kiedy odnaleźli przy zatrzymanym przedmioty pochodzące z kościoła. Jak się okazało 32-letni mieszkaniec Nowego Stawu kilka chwil prędzej dokonał włamania do plebani. Dokonał tam kradzieży krzyża, dekodera, starego śpiewnika oraz kompletu noży. Wszystkie rzeczy zostały odzyskane. Ponadto w trakcie rozboju ukradł komplet noży oraz 35 zł. Zatrzymany został przewieziony do KPP w Malborku gdzie został poddany badaniu na alkomacie. Okazało się, iż w wydychanym powietrzu ma 1,76 promila. Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Gdy wytrzeźwieje złoży wyjaśnienia.
Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. (KWP)
