„Sądzę, że sprawa obowiązkowej segregacji śmieci stwarza sporo problemów.
Mieszkam sam i do końca ubiegłego roku nie robiłem selekcji; wolałem płacić więcej, czyli 25 zł. W styczniu podpisałem nową umowę, otrzymałem worki w zacząłem uczyć się co do którego worka włożyć. To nie jest proste, ale do pokonania. Niepokoją mnie jednak inne sprawy.
Na harmonogramie wywozu odpadów z ulic z zabudowaniami jednorodzinnymi jest napisane, że worki do segregacji należy wystawiać przed wejściem do posesji przeddzień albo w dniu wywozu do godziny 6.00; powinny być pełne i zabezpieczone. Mam pytanie. Co mają robić osoby mieszkające samotnie, które nie są w stanie zapełnić worków? Plastiki i odpady biodegradowalne są wywożone co 2 tygodnie, szkło i makulatura co miesiąc. Mnie napełnienie tych worków zajmie dwa miesiące albo więcej. Ile trzeba mieć naczyń szklanych, żeby ułożyć je tam do pełna? Może w dużej rodzinie nie jest to problemem, ale u mnie tak. W dostarczonej paczce nie znalazłem grafitowych worków do odpadów zmieszanych. Ale po dłuższym zastanowieniu zrozumiałem, że jest to kubeł stojący przed domem. Jak do niego wyrzucać te śmiecie? Dawniej wkładałem je do torby i w miarę potrzeb wynosiłem z domu. Czy teraz mogę robić to tak samo?
Zastanawiam się też, gdzie mam tak długo trzymać te worki? Może w garażu? A nie wszystkie po takim czasie będą ładnie pachniały, a to może przyciągnąć różne stworzonka. Czy mogę prosić o wyjaśnienie moich problemów? Słyszałem o spotkaniu w tej sprawie w Urzędzie Miasta, ale nie mogłem przyjść.
Z poważaniem. Senior z Malborka”.
Spisała Joanna Pawłowska
WIĘCEJ O SEGREGACJI ŚMIECI przeczytasz w najnowszym wydaniu "Gazety Malborskiej" (nr 6/2020). JUŻ W SPRZEDAŻY!