Podczas prac nad nową ustawą, w grudniu 2018 roku premier Mateusz Morawiecki mówił w Sejmie:
„Rozwiązania, które proponujemy Polakom są dobre, mają dobrą energię w sobie, mają zobowiązanie, żeby cena energii nie rosła. Prosimy tylko, żeby pilnować tych włodarzy w samorządach, żeby nie wykorzystywali tego pretekstu, który znika, do podnoszenia cen różnych usług publicznych.”
Jednak dziś okazuje się, że w świecie realnych procesów gospodarczych, w odróżnieniu od urzędniczych projektów, to wszystko nie wygląda tak prosto. To samorządy muszą pilnować, by na fali „dobrej energii” ceny energii faktycznie zostały obniżone, ponieważ włodarze wcale nie muszą szukać „pretekstu” do ich podnoszenia. One już po prostu są wyższe – na mocy zeszłorocznych przetargów. Dlatego, w związku z uchwaleniem przez Sejm RP ustawy obniżającej akcyzę na energię elektryczną, wicemarszałek Województwa Pomorskiego Ryszard Świlski zaapelował do spółek Energa Obrót i Enea o pilną obniżkę stawek wynikających z tych przetargów. (...)
więcej w bieżącym wydaniu Gazety Malborskiej z 9 stycznia 2019