Na procedurę przetargową nałożył się termin wyborów samorządowych. Otwarcie ofert miało bowiem nastąpić 15 października, a więc na kilka dni przed wyborami. Jeśli wyniki byłyby korzystne, mogłoby to bardzo pomóc Markowi Charzewskiemu, który ubiega się o reelekcję. W tle jest bowiem informacja m.in. o 300 miejscach pracy, które mają powstać na wspomnianym gruncie.
- Już po ogłoszeniu przetargu pojawiło się sporo komentarzy, że to polityczna zagrywka. Dlatego zwróciliśmy się do najbardziej zainteresowanego inwestora, czy możliwe będzie przesunięcie terminu na „po kampanii” - poinformował media Marek Charzewski.
Drugi przetarg został więc unieważniony, a natychmiast pojawiło się ogłoszenie o nowym, którego rozstrzygnięcie ma nastąpić 19 listopada.
Cały tekst w najnowszym wydaniu "Gazety Malborskiej".