O wypadku przed siódmą rano poinformowały także powiatowe służby za pomocą aplikacji Blisko.
- To smutna wiadomość dla nas wszystkich - czytamy w krótkiej wiadomości.
Okoliczności wypadku bada Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Rodzina zmarłego została powiadomiona o wypadku. Została objęta opieką psychologiczną.
- Trudno mówić o konkretnych przyczynach katastrofy. Skupiamy się na pomocy rodzinie zmarłego pilota - mówił dziennikarzom gen. broni Jarosław Mika, dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych. - To dla całej rodziny lotniczej ogromna tragedia.
Jak podaje MON, tragicznie zmarły pilot wylatał w powietrzu ponad 800 godzin, w tym ponad 600 godzin na MiG-29, na których pełnił dyżury bojowe. Wielokrotnie brał udział w krajowych i międzynarodowych ćwiczeniach.
- Do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy, wstrzymane zostały loty przy użyciu samolotów MiG 29 - powiedział podczas konferencji prasowej Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
Na miejscu tragedii pracuje już Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.