Na wydarzenie przybył zaproszony między innymi, wiceminister Kazimierz Smoliński - sekretarz stanu ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, Dariusz Drelich - Wojewoda Pomorski, Karol Markowski z oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad GDDKiA w Gdańsku. (GDDKiA) - tu wicedyrektor ds. Zarządzania Drogami i Mostami, Grzegorz Stosik Pomorski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Gdańsku. To właśnie on przekazywał pozwolenie Karolowi Markowskiemu, tym samym zamykając czas utrudnień, prac i emocji związanych z wjazdem, przejazdem i wyjazdem z Malborka.
Rolę gospodarzy pełnili Burmistrz Marek Charzewski i Dyrektor Markowski z Oddziału GDDKiA. Uroczystość odbyła się na miejscu inwestycji, na Placu Słowiańskim przy Magistracie. Były podziękowania uściski dłoni, przemówienia. Mały tłumek przedstawicieli urzedów, instytucji od samorządowców (był Starosta Powiatu Malborskiego Mirosław Czapla, Wójt Gminy Malbork, Z-ca Burmistrza Jan Tadeusz Wilk, Radni Miejscy) byli dyrektorzy „wydziałów i odcinków”. Słowem dla mediów, by postawić przysłowiową kropkę nad „i” by te poinformowały społeczności, że ten etap zamknięty. Więc się stało. Burmistrzowie Marek Charzewski i Jan Tadeusz Wilk powręczali upominki symboliczne, i przeprowadzili – jak zresztą pozostali szereg „istotnych rozmów” podczas spaceru oddaną w użytkowanie inwestycją. Przyglądających się zjawisku osób postronnych było tyle co na lekarstwo, ale opinie ich były życzliwe i ciepłe, pełne ulgi.
- Dobrze, że wreszcie się skończyła ta inwestycja - jak powiedziała jedna obserwujących osób. - Bardzo dobrze jest, wręcz idealnie, ładnie wykonane, tylko tak dalej – sumował Edmund Klas, mieszkaniec Malborka.
A co dalej? Minister Smoliński – mówił o projektach i pracach nad planami o których będzie mógł w niedalekiej przyszłości poinformować zainteresowanych mieszkańców pomorskiego. Powiedział, że w tyle głowy ma myśl o obwodnicy. Jedynie dyrektor Markowski i burmistrz wspominali o mieszkańcach, cierpliwości i oczekiwaniach. Ten pierwszy dziękował mieszkańcom za cierpliwość. Obaj podkreślali, że ostanie „Oblężenie Malborka” było swoistym egzaminem dla wybudowanego ciągu komunikacyjnego, ten w swojej celowości zdał go celująco.