Nowostawianie sprawili miłą niespodziankę, wygrywając na swoim boisku z liderem, Wierzycą Pelplin. Goście pewnie zmierzają ku trzeciej lidze, ale w Nowym Stawie nie mieli czego świętować. Kibice obejrzeli ciekawe spotkanie i jedną bramkę, która padła w 84 minucie po tym, jak Tomasz Grabowski, najskuteczniejszy piłkarz Gromu, wykończył akcję Roberta Wesołowskiego.
We wtorek (już po zamknięciu tego wydania gazety) Grom zagrał u siebie w 1/4 finału regionalnego Pucharu Polski z Rodłem Kwidzyn, które po rundzie jesiennej wycofało się z IV ligi, ale w PP postanowiło dalej rywalizować. W najbliższy weekend w lidze drużyna z Nowego Stawu (3 miejsce, 54 pkt) pauzuje, bo... miałaby grać właśnie z Rodłem.
Malborska Pomezania (3 m., 48 pkt) raczej straciła szansę na awans do IV ligi, ale jej kibice w tym sezonie jeszcze mają widoki na większe emocje pod warunkiem, że drużyna będzie kontynuowała przygodę z Pucharem Polski. Już dziś (środa, 17 maja) podopieczni trenera Sebastiana Ratajczyka o godz. 17 podejmą Gryfa Słupsk, zajmującego ósme miejsce w IV lidze. Nie stoją na przegranej pozycji, choćby dlatego, że w poprzedniej rundzie wyeliminowali trzecioligowy GKS Przodkowo.
Do meczu z Gryfem malborczycy przystąpią w dobrej formie, bo wygrali siedem meczów z rzędu w V lidze; ostatnio rozgromili 5:0 Szarżę Krojanty, a w najbliższą sobotę jadą do Wdy Lipusz (10 m., 28 pkt).
Serię trzech porażek z rzędu przerwali Błękitni Stare Pole, którzy w minioną niedzielę na własnym boisku pokonali 3:2 Orła Subkowy, a przegrywali już... 0:2. Bramki Radosława Pinkusa, Marcina Rychlika i Michała Tomczyka pozwoliły odwrócić losy spotkania. W 25 kolejce staropolanie (12 m., 25 pkt) zmierzą się na wyjeździe z Żuławami Nowy Dwór Gdański (4 m., 48 pkt).
W III lidze seniorek Leier Olimpico Malbork, niestety, przegrało u siebie 3:5, mimo że do przerwy prowadziło 2:1 z Pogonią Tczew. Mecz na pewno był do wygrania, ale...
- Dwie przyczyny nie pozwoliły osiągnąć dobrego wyniku: zbyt mało zawodniczek na ławce do zmiany i praca arbitra – informuje trener Jerzy Wnuk-Lipiński. - Dziękuję wszystkim 13 zawodniczkom za mecz. Warunki do gry były trudne, temperatura powietrza 28 stopni.