Przedstawiciele Fundacji Mater Dei spotkali się władzami samorządowymi miasta i mieszkańcami oraz organizacjami pozarządowymi, z którymi Fundacja widziałaby możliwość utworzenia nowej placówki muzealnej lub paramuzealnej, ponieważ formuła nie jest jeszcze ustalona.
Na tę chwilę władze fundacji proponują podpisanie przez wszystkich zainteresowanych partnerów deklaracji o wspólnych działaniach na rzecz utworzenia muzeum, upatrując w tym sposób do osiągnięcia celu.
Jeśli byłoby to muzeum, to jego uruchomienie będzie obwarowane przygotowaniem stert dokumentów, które są wymagane przy tworzeniu takiej jednostki i z całą pewnością skończy się na rozmowach z ministerstwem kultury. Jeśli natomiast powołana byłaby np. regionalna izba pamięci, to z kolei nie będzie mogła zostać przekształcona w przyszłości0 muzeum. Są różne ścieżki. O wybór najwłaściwszej apelował burmistrz Marek Charzewski, który uczestniczył w dyskusji.
- Mamy świadomość tego, że temat był wcześniej podnoszony, m.in. przez stowarzyszenie Malborskie Centrum Kwadrat, przez Waldemara Klawińskiego, Annę Szade. Między innymi mówiono o tym podczas spotkań w ramach tzw. kawiarenek obywatelskich i przy innych okazjach – mówił po spotkaniu Andrzej Panek, wiceprezes Fundacji Mater Dei. - Nasz pomysł jest otwarty na wszystkich chcących w tej materii coś uczynić. Chcemy stworzyć zespół praktycznych ludzi i wypracować koncepcję. W zespole takim widziałbym ludzi z organizacji, instytucji. Ludzi, którzy coś chcą uczynić od siebie dla tego miasta, młodych ludzi i tych starszych, z doświadczeniem w różnych dziedzinach i materii nas interesującej. Sądzę, że musimy wejść w kontakt z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Musimy i chcemy wejść w kontakt z muzeami, współpracować z instytucjami miasta, urzędnikami. Przy tworzeniu takiego muzeum potrzebni są pasjonaci z wizją. Takich potrzeba, a nie figurujących „od do”. Mamy tego świadomość, że łatwo zabrnąć w ślepy zaułek z fasadowością jedynie i pozorami działań. Będziemy korzystać z doświadczeń innych, np. Gniewa, Braniewa czy Iławy i innych miast, które zbudowały lub budują takie struktury. Nie wiemy i nie znamy kształtu, jaki przybiorą pomysły wszystkich ludzi. Jesteśmy otwarci, bo nas interesuje końcowy efekt.
Jak wielu dyskutujących stwierdziło, miejsce nie stanowi problemu. Wskazywano m.in. Szpital Jerozolimski, Ratusz czy wieżę ciśnień na pl. Słowiańskim). Istotą jest koncepcja ścieżki, którą organizatorzy tegoż przedsięwzięcia musieliby pójść. W konsekwencji są to koszty, czas realizacji i wiele innych, zdaniem rozmówców, skomplikowanych szczegółów. Kolejne spotkanie ustalono na 8 maja.