Jak zawsze, nie zabrakło chętnych do oddania krwi w specjalnym ambulansie. Tylko przez pierwszą godzinę po 450 mln tego cennego daru ratującego życie oddało 11 osób. Wśród nich był m. in. Jerzy Kurpiński, który jest rekordzistą jeżeli chodzi o krwiodawstwo. Krew oddaje od 40 lat i do tej pory dało to już 70 litrów 650 ml krwi. Był też Marek Charzewski, również honorowy krwiodawca.
- W całym swoim życiu oddałem już 18 litrów krwi. To jeden z najłatwiejszych sposobów pomocy osobom potrzebującym. To bardzo miłe uczucie, że mogło się pomóc bezinteresownie osobie, która tego potrzebuje. Zawsze po oddaniu krwi świetnie się z tym czuję – przyznaje włodarz. - Oddawanie krwi jest całkowicie bezpieczne. Poprzedza je badanie. Jeżeli taka osoba nie może oddać krwi, to zostanie o tym poinformowana.
W Malborku funkcjonuje Punkt Terenowy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku.
- W ostatnim czasie pojawiło się sporo spekulacji co do zamknięcia punktu. Powodem tego są braki finansowe, aby zatrudnić lekarza, który by pełnił dyżury w naszym centrum. Wszelkie koszty pokrywa Wojewódzkie Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku, czyli pensje lekarzy - – tłumaczy Mirosław Bąk, kierownik Punktu PCK w Malborku. - Już pewne natomiast jest to, że do końca roku oddział terenowy w Malborku nie zostanie zamknięty. Tym bardziej zależy nam, aby jak najwięcej osób oddało krew, bo w okresie letnim potrzeba jest jej najwięcej.
Patronat honorowy nad ogólnopolska kampanią objęło Narodowe Centrum Krwi.