Alicja Krauze i Dominik Jendruszewski z MAL WOPR wystartowali w pierwszych zawodach tegorocznej edycji Pucharu Polski w trójboju nowoczesnym. Pływanie i bieg mają opanowane, muszą jeszcze popracować nad strzelaniem.
(as)
14.04.2016 11:53
(aktualizacja 10.08.2023 18:48)
W sześciu rundach Pucharu Polski zawodnicy będą zbierali punkty, by uzyskać prawo startu w czerwcowych mistrzostwach Polski juniorów młodszych. Reprezentanci MAL WOPR tegoroczne starty rozpoczęli od Cetniewa. Alicja Krauze spisała się świetnie w dwóch pierwszych konkurencjach. Wygrała pływacki dystans 200 m stylem dowolnym, deklasując rywalki, bo kolejną w klasyfikacji wyprzedziła aż o trzy sekundy. Bieg na 2000 m też poszedł znacznie lepiej, niż przewidywała trenerka Dorota Grzywacka, bo Ala i w tym przypadku była zdecydowanie najlepsza, wygrywając z drugą na mecie aż o 14 sekund. Problemy zaczęły się w ostatniej konkurencji – strzelaniu. - Zmieniona od tego roku formuła konkurencji polegająca na strzelaniu precyzyjnym, czyli do tarczy, promuje kluby z tradycjami strzeleckimi. Nasi zawodnicy rywalizujący dotychczas w formule „kombajnu”, znanej m.in. z biathlonu, potrzebują czasu, by nabrać wprawy w strzelaniu statycznym – wyjaśnia Iwona Ciecholewska z MAL WOPR. Alicja w strzelaniu zajęła ostatnie miejsce, co w ostatecznym rozrachunku dało jej 12 lokatę w klasyfikacji generalnej. Dominik Jendruszewski także spisał się dobrze w dwóch pierwszych konkurencjach (szósty w pływaniu na 200 m stylem dowolnym, piąty w biegu na 2000 m), ale gorzej było ze strzelaniem, w którym uplasował się na 16 pozycji. W klasyfikacji ogólnej wywalczył 8 lokatę. Podczas zawodów w Cetniewie odbył się również wyścig trójbojowych sztafet. Malborczycy w pewnym stopniu powetowali sobie indywidualne niepowodzenie. Byli pierwsi w pływaniu i biegu, a ostatni w strzelaniu, ale ogólny wynik wystarczył do zajęcia trzeciego miejsca. - Wnioski po pierwszym starcie są jasne. Trzy miesiące, które dzielą naszych reprezentantów od finałów, czyli mistrzostw Polski, muszą oni poświęcić na zdecydowaną poprawę w strzelaniu – podsumowuje Iwona Ciecholewska. - Awans do finałów wydaje się być pewny, nasi zawodnicy mają przed sobą jeszcze dwa w przypadku Dominika i jeden w przypadku Ali starty w kolejnych rundach. Liczymy na to, że doświadczenie, które w nich nabędą, zaprocentuje w występie w finale.
