To nowa jakość w polityce samorządowej. Mamy różne poglądy, reprezentujmy różne grupy ludzi, ale uważamy, że można robić bardzo dużo bez partii politycznych. Naszym celem jest działanie dla mieszkańców – przekonywał radny Paweł Dziwosz podczas konferencji prasowej.
Wszyscy jesteśmy radnymi pierwszą kadencję. Postanowiliśmy utworzyć klub, by wspólnie wypracowywać jak najlepsze rozwiązania, wykorzystując nasze dotychczasowe doświadczenie – dodał radny Tomasz Klonowski.
Każdy z nas wywodzi się z innego środowiska, ale najważniejsze jest dla nas dobro Malborka i mieszkańców. Jesteśmy otwarci na kolejnych radnych. Do tej pory działaliśmy w pojedynkę i nasz głos nie był tak słyszalny. Mamy realną szansę zrobić więcej, choćby dlatego, że jako klub możemy składać projekty uchwał. Poza tym, chcemy, by burmistrz brał pod uwagę nasz klub przy tworzeniu różnych zespołów – tłumaczyła Agnieszka Grzegorzewska.
Czuliśmy się trochę dyskryminowani – przyznał Dziwosz.
Członkowie klubu zadeklarowali, że będą bacznie przyglądać się działalności zarówno radnych, jak i burmistrza miasta.
Brakowało nam jasnej, zdrowej opozycji. Zebraliśmy się nie po to, by walczyć, ale by czuwać nad tym, co się w mieście dzieje – zapewniali.
Dla kogo chcą stanowić opozycję?
Jest 14 radnych, którzy startowali z list Porozumienia Obywatelskiego, mają zorganizowany klub. Chcemy czuwać nad tą większością. Będziemy również przyglądać się, jak burmistrz sprawuje swój urząd – wyjaśniał radny Dziwosz.
Na razie klub liczy troje radnych, ale jego twórcy liczą, że wkrótce dołączą do niego kolejni. Pierwszym szefem klubu został Paweł Dziwosz. Wybór odbył się poprzez... ciągnięcie losów, bo na taki sposób zdecydowali się rajcy. Po sześciu miesiącach, bo tyle trwa kadencja, ma go zastąpić Agnieszka Grzegorzewska, a następnie – Tomasz Klonowski.