Turniejowa rywalizacja w hali Gimnazjum nr 3 trwała dwa dni – 28 i 29 sierpnia. Zaczęła się od pojedynku dwóch zespołów pierwszoligowych, z którymi już wkrótce zmierzy się Polski Cukier Pomezania, a mowa oczywiście o Meblach i Sokole.
- Elblążanie prowadzili zaledwie do 6 minuty. Kiedy wyrównanie uzyskał Aleksander Bronk, a minutę później prowadzenie dał Sokołowi Krzysztof Jasowicz, zespół ze stolicy Kaszub nie oddał go do syreny kończącej spotkanie – relacjonuje Tomasz Grabowski, działacz SPR Polski Cukier Pomezania, na klubowej stronie www.spr-pomezania.malbork7.pl.
Sokół wygrał z drużyną z Elbląga 25:23.
W drugim piątkowym meczu Polski Cukier Pomezania przegrała z Olimpusem '85 Kiszyniów 31:33, mimo że prowadziła do przerwy 18:16. Tuż po przerwie Mołdawianie zdobyli dwie kolejne bramki i był remis.
- W malborskich szeregach dał się odczuć brak zgrania i zrozumienia na parkiecie. Podopieczni Igora Stankiewicza popełniali zbyt wiele błędów własnych, zbyt często tracili piłkę na rzecz rywali, którzy skrzętnie wykorzystywali te mankamenty. Można powiedzieć, że do końcowej syreny gra toczyła się na zasadzie „bramka za bramkę”, ale goście byli nieco skuteczniejsi i wygrali to spotkanie – informuje Tomasz Grabowski.
W sobotę odbyły się cztery mecze. W pierwszym z nich Meble Wójcik rozgromiły Olimpusa 30:18 (17:7), będąc od pierwszych minut stroną dominującą. Potem na parkiecie pojawiły się zespoły Polskiego Cukru Pomezanii i Sokoła, które stoczyły wyjątkowo wyrównany pojedynek.
- Przez pełne 60 minut żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż trzy trafienia. Przewaga szybko była niwelowana przez rywali – komentuje Tomasz Grabowski.
Skończyło się na remisie 21:21 (10:10). Ekipa z Kościerzyny po krótkim odpoczynku w kolejnym meczu turnieju spotkała się z Mołdawianami i przegrała 30:33.
- Konfrontacja kościersko-kiszyniowska miała chyba najbardziej „elektryczny” przebieg. Spotkanie obfitowało w liczne spięcia pomiędzy zawodnikami obu zespołów. Kościerzynianie na ławce odsiedzieli w sumie 16 minut, a Adam Lisiewicz ukarany został „bezpośrednią” kartką czerwoną. Podobny kartonik za to samo spięcie zobaczył Mołdawianin Calin Oprea – relacjonuje Tomasz Grabowski.
W ostatnim meczu gospodarze zmierzyli się z Meblami Wójcik. To był kolejny bardzo zacięty pojedynek, zakończony zwycięstwem malborczyków 25:22, które dało im drugie miejsce w całym turnieju. Trzecie miejsce dla Sokoła, a ostatnie dla ekipy z Elbląga.
Już w najbliższy piątek i sobotę szczypiorniści Polskiego Cukru Pomezanii zagrają w turnieju w Nidzicy, gdzie będą rywalizowali z Warmią Olsztyn, Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski i ponownie z Meblami Wójcik. Rozgrywki ligowe rozpoczynają się 12 września.