Już od przedpołudnia trudno było przejechać przez Stare Pole, wiadomo – Wiosenne Targi Ogrodnicze! Dziesiątki samochodów parkowały we wszystkich możliwych miejscach, a tłumy ludzi przemieszczały się we wszystkich kierunkach. Na terenie staropolskiego oddziału Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego było równie tłoczno, jak okiem sięgnął wszędzie widać było kolorowe kwiaty, drzewka ozdobne i owocowe oraz przeróżne krzewy. Dla miłośników ogrodnictwa to prawdziwa gratka, bo nawet jeśli nie kupią zbyt dużo, to oczy można nacieszyć widokiem przepięknych roślin.
Poza stoiskami ogrodniczymi dużą przestrzeń zajęły kramy z tradycyjnym jadłem - można było zatem kupić swojskie chleby, wędliny, miody a nawet wina własnego wyrobu. Ciekawostką były goszczące już kolejny raz w Starym Polu sery korycińskie oraz wypieki prosto z Litwy. Nie zabrakło także wyrobów rzemieślniczych i rękodzieła, wśród których królowały ceramika i ozdoby wykonane techniką decoupage. Tradycyjnie też hodowcy mogli kupić króliki i żywy drób, jednak wystawy nie były tak okazałe, jak w czasie jesiennych targów rolnych.
Ogółem na Targach Ogrodniczych pojawiło się ponad 300 wystawców, w tym ponad 80 ogrodników i 41 rzemieślników.