- Jasionno lokowane jest w XVI w. - mówi Karolina Manikowska, prezes stowarzyszenia Inicjatywa Aktywny Malbork. - Miejscowość zasiedlona była przez Olędrów. Niestety, nie wiadomo, kiedy powstał sam cmentarz, ale ogromny jesion, który rośnie pośrodku nekropolii, może mieć około 200 lat.
Jeszcze kilka miesięcy temu, gdy wolontariusze przyjechali tu oceniać zakres niezbędnych prac, cmentarz był zarośnięty samosiejkami różnych drzew i krzewami, które uniemożliwiały dotarcie w niektóre miejsca. Dziś, po oczyszczeniu terenu przez Urząd Gminy w Gronowie Elbląskim, można było zacząć sprzątanie. Pierwszy wyjazd miał miejsce kilka tygodni temu i wówczas sześcioosobowa grupa rozpoczęła porządkowanie, które polegało w zasadzie na podnoszeniu płyt nagrobnych.
- W jednym miejscu zgromadziliśmy zwieńczenia stel, które, niestety, za wyjątkiem jednej, nie pasują do podstaw tych istniejących – mówi Jacek, członek IAM. - Postawiliśmy dwie duże stele oraz kilka fragmentów innych nagrobków. Oczyściliśmy również pozostałe groby.
Sam cmentarz jest niewielki i niemal całkowicie zniszczony, a jednak znajdują się na nim pewne ciekawostki – grób bogatej właścicielki ziemskiej, a także rosyjskiego żołnierza z okresu I wojny światowej. Zachowało się tu łącznie około 40 nagrobków, w większości są to tumby, czyli nagrobki kamienne w kształcie skrzyni.
- Gdy pracowaliśmy pierwszym razem, podnieśliśmy stelę, która leżała napisami do dołu – opowiada Karolina Manikowska. - Od razu pojawiło się nazwisko Cornelii Pauls pochodzącej z Gronowa Elbląskiego, właścicielki gospodarstwa żyjącej w latach 1842-66. Początkowo sądziliśmy, że zmarła przy porodzie lub w połogu, jak to się często zdarzało młodym kobietom w XIX w., ale na steli nie zawarto żadnych wskazówek świadczących o tym, że była zamężna. Prawdopodobnie więc młoda Cornelia zmarła jako posażna panna.
Kolejne prace porządkowe polegały w większości na oczyszczaniu nagrobków z mchu, pomagały w tym dzieci z Jasionna: Julia, Łukasz i Rafał.
- Obecne prace miały charakter porządkowo - ogrodniczy, w związku z czym polegały na grabieniu i paleniu pozostałych z wycinki zrobionej przez gminę gałęzi i liści, a także na czyszczeniu tumb i okolic z chwastów za pomocą motyki i grabi – mówi Tomek z IAM. - Pierwsza partia siły roboczej dotarła przed południem, druga nieco później, ale największą niespodziankę zrobili nam najmłodsi mieszkańcy wsi, którzy nas odwiedzili i też solidnie popracowali. To jednak nie wszystko, bo przypadkiem dokonaliśmy ciekawego odkrycia. Po skończonej pracy wybraliśmy się wałem Tiny na spacer do położonej nieopodal zabytkowej przepompowni w Różanach i po drodze natknęliśmy się na zaskakujące znalezisko: destrukty nagrobków (podstawy stel), pochodzące prawdopodobnie z cmentarza w Jasionnie! Skąd się tak wzięły - nie wiemy, możemy jedynie snuć przypuszczenia, ale spróbujemy zgłębić temat.
Tym razem pogoda była bardziej sprzyjająca niż przy pierwszej akcji porządkowej, w trakcie sprzątania w ognisku utworzonym z zebranych gałęzi wolontariusze dla wzmocnienia sił do pracy przygotowali sobie kiełbaski.