Łukasz Pawłowski na co dzień jest wychowawcą w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym jednak jego największą pasją jest piłka nożna. Już jako młody chłopak występował w drużynach juniorskich, zaś w 2005 r. ukończył kurs sędziego. Dziś, po dziewięciu latach pracy na murawie, ma za sobą ponad 700 spotkań.
- Miłość do piłki nożnej zaszczepił mi ojciec, który sam grał w piłkę w kilku klubach ,a w późniejszych latach rozpoczął pracę jako trener młodzieży – mówi Łukasz Pawłowski. - Aktualnie jestem asystentem na szczeblu III ligi oraz jako sędzia główny prowadzę zawody IV ligi, oprócz tego pełnię funkcję sekretarza Komisji Sędziowskiej Podokręgu Malbork Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, a także Referenta Obsad Sędziów Podokręgu Malbork. Jest nas około 30 z czterech powiatów a to zdecydowanie za mało, więc zachęcam do uczestnictwa w kursie organizowanym przez Pomorski Związek Piłki Nożnej.
Bycie wychowawcą w MOW i łączenie tej pracy z sędziowaniem nie jest łatwe, i, jak podkreśla Łukasz Pawłowski, gdyby nie zrozumienie u dyrekcji ośrodka, nie miałby szans na działania na rzecz sportu. Ale potrafił również zaszczepić w wychowankach zainteresowanie taką aktywnością.
- Sport jest ważnym elementem resocjalizacji, moi wychowankowie interesują się moją pasją, często pytają, jak poszły mi zawody, czy były trudne, jaki padł wynik – opowiada pan Łukasz.
Zajęcie to wymaga poświęceń, w tym również czasu wolnego, niezbędna jest również odporność psychiczna. Sędziowie dwa razy do roku poddawani są egzaminom kondycyjnym i teoretycznym , a więc sędzia musi być „na czasie” z wiedzą i treningami. Ponadto oceniane są umiejętności praktyczne w czasie sędziowania na boisku. Poza stresem i dużą odpowiedzialnością, sędziowie przeżywają wiele pozytywnych emocji, biorą też udział w wydarzeniach, których łatwo się nie zapomina.
- Mecz, który będę pamiętał do końca życia, to bez dwóch zdań spotkanie towarzyskie wielokrotnego mistrza Cypru, uczestnika Ligi Mistrzów APOEL Nikozja z mistrzem Litwy Żalgirisu Wilno – wspomina Łukasz Pawłowski. - Było to spore wyróżnienie dla mnie i moich kolegów. Godnym podkreślenia jest fakt, że kierownictwo oraz zawodnicy obydwu klubów byli zadowoleni z naszej postawy na boisku.