Szczypiorniści z Malborka do tej pory rozegrali jedno spotkanie w drugiej rundzie rozgrywek. Z łatwością pokonali na wyjeździe MKS Henri Lloyd Brodnica 33:20. Pierwsza bramka padła dopiero w 4 minucie, a jej zdobywcą był debiutujący w barwach Pomezanii Mateusz Wiak. Grę na zasadzie „bramka za bramkę” oglądać można było przez pierwszych osiem minut. Potem przewaga malborczyków systematycznie rosła. Do przerwy skończyło się 15:10, a w drugiej połowie dystans tylko się powiększał.
- O meczu w Brodnicy można powiedzieć, że przed kolejnymi spotkaniami był to dla malborczyków ostry trening, w którym wyłowione zostały mankamenty do wyeliminowania; tych niestety kilka było. Naszym szczypiornistom, szczególnie w pierwszym kwadransie gry, przytrafiały się bowiem niedokładności w postaci niedokładnych podań, strat piłki czy też braku precyzji w sytuacjach dogodnych do zdobycia bramki. Trudno oprzeć się jednak wrażeniu, że trzynastobramkowe zwycięstwo malborczyków to „najniższy wymiar kary” wymierzonej gospodarzom tego spotkania – relacjonuje Tomasz Grabowski, działacz SPR Polski Cukier Pomezania, na stronie www.spr-pomezania.malbork7.pl.
Polski Cukier Pomezania grała w składzie: R. Kądziela, P. Kądziela, Sibiga - Potoczny 8 bramek, Boneczko 7, Dukszto 4, Suwisz 3, Wiak 3, Dawidowski 2, Hanis 2, Cieślak 1, Baraniak 1, Maluchnik 1, Miedziński 1 oraz Dobosz. Rzuty karne: 3/5. Kary: 6 minut.
W miniony weekend pierwszoligowcy rozegrali drugą serię spotkań rundy rewanżowej, ale malborczycy swój pojedynek stoczą dopiero 4 lutego(środa). O godz. 20.30 zmierzą się, ponownie na wyjeździe, z Kar-Do Spójnią Gdynia. Drużyna Polskiego Cukru Pomezanii cały czas zajmuje pozycję wicelidera grupy A. O jedno „oczko” wyprzedza Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, który w ubiegłą sobotę zremisował na swoim parkiecie 29:29 z liderem KPR Legionowo.
Malborski zespół powinien wygrać w Gdyni, aby zachować w miarę bezpieczną przewagę, a w 7 lutego, a więc w najbliższą sobotę. podejmie w hali Gimnazjum nr 3, w spotkaniu trzeciej kolejki, MKS Poznań.