O kłopotach podróżnych informował podczas grudniowej sesji Rady Miasta Malborka radny Paweł Dziwosz.
Mieszkańcy, którzy pracują w Gdańsku, nie mają możliwości powrotu po drugiej zmianie – prezentował swoją interpelację, prosząc władze miasta o interwencję.
Pod koniec ubiegłego roku Marek Charzewski, burmistrz Malborka, wystosował pismo do regionalnego przewoźnika.
Głównym problemem jest likwidacja pociągu wyjeżdżającego z Gdyni o godz. 21.38, przyjeżdżającego do Malborka o godz. 23.17. Pociągiem tym powracało do domu wiele osób pracujących w różnych przedsiębiorstwach na terenie Trójmiasta w systemie zmianowym. Kończąc pracę o godz. 22, osoby te mogą dojechać tylko do stacji Tczew. Ponieważ ostatni pociąg na trasie Tczew – Malbork wyjeżdża z Tczewa o godz. 21.50, osoby podróżujące na trasie muszą korzystać z pomocy rodziny lub znajomych, by dotrzeć do Malborka. Od godz. 2150 do 5.56 następnego dnia na tej trasie nie ma żadnych połączeń – czytamy w piśmie do dyrektora gdyńskiego oddziału Przewozów Regionalnych.
Spółka w ubiegłym tygodniu poinformowała o nowych oraz wydłużonych relacjach pociągów. Uzasadnia to wnioskami podróżnych. Wydaje się, że na zmianach w rozkładzie jazdy mogą więc skorzystać ci, którzy do tej pory mieli kłopoty z powrotem do domów. Od 11 stycznia uruchomione zostało nowe wieczorne bezpośrednie połączenie z Gdyni Chyloni do Elbląga (pociąg kursuje codziennie, wyjeżdża ze stacji początkowej o godz. 20.30). Od poniedziałku jeździ też nowy pociąg z Elbląga do Gdyni Chyloni (odjazd z Malborka o godz. 4.30), a także z Kwidzyna do Tczewa (odjazd z Malborka o godz. 21.08). Przewozy Regionalne informują również o pociągu wyjeżdżającym o godz. 23.10 z Tczewa do Malborka, który jest skomunikowany z pociągiem odjeżdżających z Gdyni Głównej o godz. 22.02.