W piątek pojawiła się ekipa, która bez żadnych zabezpieczeń rozpoczęła wycinkę drzew w okolicach targowiska. Zaalarmował nas o tym jeden z naszych Czytelników. Poprosiliśmy magistrat o interwencję, bo prace zagrażały i zmotoryzowanym, którzy zostawiali samochody na parkingu przy miejskim lodowisku, i przechodniom zmierzającym na zakupy.
- Podjęliśmy już kroki w tej sprawie – informował kilka godzin później Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka. - Przedstawiciel Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska był na miejscu i przekazał wytyczne firmie, która wykonuje wycinkę.
Niestety, nic nie wskazuje jednak na to, że stare drzewa mogłyby zostać uratowane. Mieszkańcy są zdziwieni tym, co się dzieje między lodowiskiem a targowiskiem. Tym bardziej, że niedawno urządzony tam został teren rekreacyjny. Stanęły urządzenia w siłowni pod chmurką, zorganizowany też został plac zabaw dla najmłodszych. Sąsiedztwo zieleni wydawało się czymś oczywistym. Jednak nie dla wszystkich. Jak się okazuje, wycinka ma związek z przebudową układu drogowego w tej części miasta. Ulice Mickiewicza, Targową i Grunwaldzką ma połączyć rondo. Decyzję o wycince zaakceptowane zostały przez władze powiatu, bo to one są organem, który wydaje zezwolenie w takim przypadku.
- Nie mogliśmy tego cofnąć – przyznaje Jan Tadeusz Wilk. - Umowa z wykonawcą inwestycji została podpisana pod koniec kadencji poprzedniego burmistrza. Odstąpienie od niej wiązałoby się z karami finansowymi, które musielibyśmy zapłacić.
Jednak wiceburmistrz przyznaje, że to rozwiązanie jest kontrowersyjne i nie dziwi się reakcji mieszkańców.
- To naprawdę całkiem ładne drzewa – mówi Wilk. - Szkoda, że nikt nie zastanawiał się nad ich losem. Co prawda, będą tam nowe nasadzenia, jednak nie zastąpią starego drzewostanu.
Przebudowa układu komunikacyjnego w tej części miasta ma związek z przedsięwzięciem na terenie, który został sprzedany prywatnemu inwestorowi. Mają tam powstać hale z miejscami dla handlujących. Dojechać tam będzie można ul. Targową. I to natychmiast wzbudziło opór kupców, którzy właśnie przy ul. Targowej mają od lat swoje miejsca pracy.
- Jesteśmy po spotkaniu z podmiotami, które prowadzą działalność na targowisku. Być może uda się udostępnić dla nich miejsca przeznaczone na parking wzdłuż ul. Targowej, przynajmniej w dni targowe – informuje wiceburmistrz Wilk.
Wkrótce władze chcą również spotkać się z nabywcą gruntu, by poznać jego dokładne plany. Sprzedaż nieruchomości przy ul. Targowej od początku budziła spore emocje ze względu na cenę, za którą sprzedany został grunt. Za działkę o pow. blisko 1,5 ha do miejskiej kasy wpłynęło 1 mln i 10 tys. zł.