Wszystko wskazuje na to, że ktoś posłużył się danymi nieżyjącego już mężczyzny, aby wyłudzić z banku kredyt. Początkowo do prokuratury trafiła sprawa 46- latka, który miał być posiadaczem konta, na które wpłynęła wyłudzona suma pieniędzy, jednak szybko okazało się, że domniemany sprawca nie żył już w momencie zaciągania zobowiązań w banku. Mężczyzna ten kilka tygodni wcześniej zginął w wyniku zaczadzenia w pustostanie przy ul. Bażyńskiego w Malborku. Przed śmiercią prawdopodobnie sprzedał oszustom swoje dane. Ktoś zapewne założył konto posługując się jego nazwiskiem a następnie zaciągnął kredyt.
Szybka reakcja bankowców, którzy zorientowali się, że mają do czynienia z oszustami, pozwoliła uratować znaczną część wyłudzonych pieniędzy, które zostały zablokowane na różnych kontach. W ten sposób banki straciły 10 tys. zł i była to jedynie niewielka część wyłudzonych kredytów na łączną sumę 65 tys. zł.