Rywale liczyli, że w spotkaniu z Polskim Cukrem Pomezanią zdobędą swoje pierwsze punkty w tym sezonie. Wcześniej przegrali wszystkie mecze, ale malborczycy przedłużyli im tę złą serię. Co prawda, akademicy dość długo byli równorzędnym przeciwnikiem, jednak końcówka już zdecydowanie należała do drużyny z Malborka.
- Wynik spotkania w pierwszej minucie otworzył Grzegorz Perwenis, ale gospodarze szybko wyrównali. Kolejną bramkę dla malborczyków zdobył Maciej Suwisz, a po kilkunastu sekundach ponownie był remis. Taki obraz gry miała praktycznie cała pierwsza połowa – relacjonuje Tomasz Grabowski, działacz SPR Polski Cukier Pomezania, na klubowej stronie www.spr-pomezania.malbork7.pl.
W 21 minucie to gospodarze... prowadzili 10:9. Na szczęście, do końca pierwszej połowy bramki rzucali już tylko malborczycy (dwa razy Suwisz i raz Mateusz Hanis), którzy do szatni zeszli przy korzystnym dla siebie wyniku 12:10. Druga część spotkania bardzo długo miała podobny przebieg jak pierwsza.
- W ostatnich dziesięciu minutach malborscy szczypiorniści zebrali się w sobie, zaangażowali na parkiecie większość swoich umiejętności w grze obronnej, pozwalając gospodarzom na zdobycie trzech bramek. Sami natomiast sześciokrotnie umieszczali piłkę w bramce AZS – informuje Tomasz Grabowski.
W Białej Podlaskiej Polski Cukier Pomezania musiała sobie radzić bez Marcina Miedzińskiego i Kamila Dukszto. Michał Potoczny był podmęczony po konsultacji szkoleniowej kadry Polski seniorów, w której uczestniczył w ubiegłym tygodniu.
Było to szóste zwycięstwo malborskiego zespołu. Po siedmiu kolejkach Pomezania z 12 pkt jest wiceliderem tabeli grupy i traci dwa „oczka” do spadkowicza z superligi, KPR Legionowo. Kolejny mecz malborczycy rozegrają u siebie z mocną Warmią Olsztyn (5 miejsce, 9 pkt), ale to dopiero 8 listopada.