Problem odkształceń nawierzchni na ulicach Reymonta, Kraszewskiego i Krakowskiej zgłosili nam mieszkańcy tamtego rejonu miasta tuż po ułożeniu nowego asfaltu i ponownie w sierpniu. Niestety, długi czas oczekwiania na odpowiedzi malborskich urzędników spowodował, że o sprawie możemy napisać dopiero dziś.
- To co dzieje się na Reymonta, to kpina – denerwował się nasz Czytelnik. - Niedawno naprawiali drogę, wylano nowy asfalt i już pojawiły się wgłębienia.
Rzeczywiście, tuż przy krawężnikach, po obu stronach drogi, w miejscach parkowania samochodów pojawiły się ślady po kołach. Być może dałoby się takie zjawisko zrozumieć w czasie panujących upałów, ale przecież na tych uliczkach parkowały samochody osobowe a nie tiry wypełnione towarem.
- Takich deformacji nie powinno być – mówi anonimowo mężczyzna, który zajmuje się nadzorowaniem tego typu prac. - Gdybym ja był kierownikiem budowy, w tym miejscu już dawno asfalt byłby wyfrezowany i położony na nowo.
Okazuje się, że wszystkiemu winna ma być warstwa podłoża składająca się z części smolistych. Jak wyjaśnia Władysław Krawczy, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, który zlecał prace drogowców,okazało się, że podbudowa części ulic wykonana została w latach 60. za pomocą tzw. ciekłych asfaltów i to spowodować miało usterki. Prezes wyjaśnił również, że po zaistniałym fakcie deformacji omawiał ten problem z wykonawcą i okazało się, że firma remontująca drogi w śródmieściu przekonana była, że ulice te powstały po 1969 r., kiedy to zakazano używania smoły w przygotowaniu podbudowy dróg.
- Niestety, drogi te powstały w latach 60. i wykonawca poszedł w pewien sposób na skróty – tłumaczy Władysław Krawczyk, przedstawiciel zleceniodawcy remontu. - Firma przyznała się do błędu w sztuce i teraz wszystko naprawia. Roboty nie zostały odebrane i należność nie jest w pełni uregulowana. Zapłaciliśmy jedynie część, a reszta jest w depozycie i zostanie wypłacona dopiero, gdy wykonawca poprawi usterki i sprawdzi czy wszystko jest w porządku.
Tak więc asfalt zostaje wyfrezowany w pasach przy krawężnikach i pojawi się tam warstwa wyrównawcza a następnie ścieralna czyli asfalt, po którym jeżdżą samochody.