Do zdarzenia doszło prawdopodobnie pomiędzy 6 a 9 sierpnia, o odkryciu zwłok powiadomił policję członek rodziny. Człowiek ten zaniepokoił się brakiem kontaktu z rodziną, nikt w mieszkaniu nie odbierał telefonu, nikt również nie otworzył zamkniętych drzwi. Gdy udało się je sforsować i dostać do środka, okazało się, że 58-letni mężczyzna i jego młodsza o 10 lat żona nie żyją. Mężczyzna był bardzo poważnie chory i tu nie ma wątpliwości co do przyczyny zgonu. Przeprowadzona sekcja zwłok 48- letniej kobiety nie dała podstaw do podejrzeń o udział osób trzecich.
- Na zwłokach nie było obrażeń i żadne okoliczności nie wskazują na udział osób trzecich – wyjaśnia Piotr Wojciechowski, prokurator rejonowy w Malborku. - Po przeprowadzeniu badań histopatologicznych biegły będzie mógł podać przyczynę zgonu.
To już drugie przypadek zgonu w podobnych okolicznościach w naszym mieście. Przypomnijmy, że na początku lipca znalezione zostały zwłoki dwóch kobiet, które zmarły z przyczyn naturalnych w zamkniętym mieszkaniu i odkryte zostały dopiero po reakcji sąsiadów, którym przeszkadzał odór wydobywający się zza drzwi.