Dla żołnierzy z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego będzie to już trzecia misja na Litwie. W bazie lotniczej w Szawle dyżur rozpocznie PKW Orlik 5 wyposażony w cztery samoloty MiG-29, liczący do 100 żołnierzy i pracowników wojska głównie z malborskiej jednostki. W związku z przebazowaniem sił faktycznie dyżur będzie trwał od 15 kwietnia do 15 września. Głównym celem misji jest patrolowanie i niedopuszczenie do naruszenia przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii oraz udzielanie pomocy samolotom wojskowym i cywilnym w sytuacjach awaryjnych występujących podczas lotu. Dowódcą PKW Orlik 5 jest ppłk pil. Krzysztof Stobiecki.
Przygotowania do wystawienia kontyngentu trwały od wielu miesięcy, a od strony technicznej zakończyły się tzw. ćwiczeniami zgrywającymi, a potem certyfikującymi pod kryptonimem „Jastrząb 14” na terenie 22 BLT.
Kierownikiem ćwiczenia certyfikującego był gen. bryg. Pil. Tadeusz Mikutel, dowódca 1 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego, któremu podlega malborska baza. W ocenie przygotowań wziął też udział zespół oficerów z Dowództwa Operacyjnego i Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Pierwszego dnia m. in. dokonano przeglądu wyposażenia indywidualnego personelu PKW Orlik 5 oraz kontroli zasadniczego uzbrojenia i sprzętu wojskowego kontyngentu. W drugim dniu przećwiczono szereg epizodów, w tym przechwycenie przez pilotów pary dyżurnej na MiG-ach 29 samolotów naruszających przestrzeń powietrzną. Żołnierze kontyngentu sprawdzali również swoje umiejętności m. in. w zakresie ochrony przeciwpożarowej oraz obrony przeciw broni masowego rażenia.
PKW Orlik 5 tworzą personel latający i techniczny 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego, nawigatorzy z ośrodków dowodzenia i naprowadzania, specjaliści z Szefostwa Służby Hydrometeorologicznej SZ RP oraz mniejszych jednostek. Większość żołnierzy trafi do bazy lotniczej w Siauliai (Szawle), nawigatorzy naprowadzania służyć będą w ośrodku kierowania i rozpoznania w Karmelavie. Do misji 22 BLT wystawia cztery myśliwce MiG-29. Dwa z nich, uzbrojone, będą utrzymywane w całodobowym dyżurze bojowym.
- 1 maja Polacy przejmą od lotników amerykańskich dyżur Baltic Air Policing i od tej pory będą podporządkowani naczelnemu dowódcy Sojuszniczych Sił Zbrojnych w Europie, przy czym dowództwo to sprawować ma Koalicyjne Centrum Połączonych Operacji Powietrznych (CAOC - Combined Air Operation Centre) w Uedem w Niemczech. Pod względem kierowania narodowego kontyngent podlegać będzie ministrowi obrony– za pośrednictwem dowódcy operacyjnego RSZ – można przeczytać na stronie PKW Orlik 5.
W celu użycia kontyngentu za granicą najpierw musiały zapaść stosowne decyzje w Polsce. Rząd skierował wniosek w tej sprawie do prezydenta RP, a zwierzchnik Sił Zbrojnych RP podpisał postanowienie zatwierdzające wysłanie żołnierzy na Litwę. Zresztą, Bronisław Komorowski przybywa 29 kwietnia na podmalborskie lotnisko, by osobiście pożegnać lotników. Sytuacja o tyle niezwykła, że podczas wcześniejszych wylotów na misję głowa państwa nie towarzyszyła żołnierzom podczas uroczystości. Ta misja Baltic Air Policing przypada jednak w szczególnych okolicznościach, gdy za wschodnią granicą panuje napięta atmosfera. Prezydent Komorowski dał to wyraźnie do zrozumienia, podpisując postanowienie o użyciu PKW Orlik 5.
- Chcemy podkreślić w ten sposób naszą polską determinację w działaniu na rzecz bezpieczeństwa całego regionu, na rzecz bezpieczeństwa także Polski. Chcemy podkreślić naszą polską solidarność w ramach solidarności natowskiej - mówił prezydent Bronisław Komorowski w pierwszej połowie kwietnia w siedzibie Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych w Warszawie. - Ze względu na sytuację na wschód od granic NATO, na wschód od polskich granic, ze względu na agresywność polityczną i militarną naszego potężnego sąsiada w stosunku do innego polskiego sąsiada, jakim jest Ukraina, ta misja będzie misją wykonywaną wspólnie.
Gotowość wsparcia Baltic Air Policing wyraziły USA, Francja, Wielka Brytania i Dania. Co ciekawe, w 22 Bazie Lotnictwa Taktycznego od wczoraj przebywa już francuski kontygnent z czteram samolotami wielozadaniowymi Rafale. Francuzi pozostaną u nas przez cztery miesiące. Mają uzupełnić działania polskiego kontyngentu Orlik 5 oraz podzielić się doświadczeniem z pilotami polskich Sił Powietrznych i jednostek rotacyjnych USA obecnie stacjonujących w Łasku. Inauguracja misji Francuzów w Polsce ma być połączona z pożegnaniem Orlika 5.
Na wydatki związane z użyciem Polskiego Kontyngentu Wojskowego Orlik 5 na Litwie z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej przeznaczono 7 mln 860 tys. zł.