O takich meczach mawia się, że zawodnicy „wrócili z dalekiej podróży”. I nie chodzi o dystans, jaki dzieli Malbork od Wolsztyna, gdzie nasi szczypiorniści grali w ubiegłą sobotę, tylko o to, co działo się w trakcie meczu. Podopieczni trenera Igora Stankiewicza zapewnili sobie zwycięstwo w ostatnich sekundach. Decydującą bramkę rzucił lewoskrzydłowy Wojciech Lipiński. Było to jego jedyne trafienie w tym spotkaniu.
Było to bardzo ważne zwycięstwo, bo Wolsztyniak jest jedną z tych drużyn, które zagrażają Polskiemu Cukrowi Pomezanii w osiągnięciu celu – zajęciu 3 miejsca na koniec sezonu. Spotkanie w Wolsztynie dobrze rozpoczęli malborczycy, bo prowadzili 1:0, 2:1, 3:2, 5:3, 12:11, ale wtedy inicjatywę przejęli gospodarze i do szatni zeszli z dwubramkową przewagą (16:14). Szczypiorniści z Malborka długo gonili wynik, ale jeszcze na 5 minut przed końcem spotkania przegrywali 27:29. Znakomita końcówka pozwoliła odrobić straty i cieszyć się z dwóch punktów.
Polski Cukier Pomezania w Wolsztynie: Sibiga , R. Kąziela – Perwenis – 4 bramki, Kawczyński – 4, Suwisz – 3, Cieślak – 7, Baraniak – 3, Miedziński – 2, Lipiński – 1 oraz Hanis i Babicki.
Mecz z Wolsztyniakiem został rozegrany awansem, przełożony na wcześniejszy termin na prośbę malborskiego klubu, bo pod koniec marca nasza drużyna wyjeżdża na międzynarodowy turniej w Mołdawii. Najpierw jednak zmierzy się 22 marca (sobota) w niezwykle emocjonująco zapowiadającym się spotkaniu z liderem, Wybrzeżem Gdańsk. Początek o godz. 18 w hali Gimnazjum nr 3.