Piłkarze z Dzierzgonia zajmują w tabeli czwarte, a malborczycy – 13 miejsce. Jednak wbrew pozorom, zespoły nie dzieli przepaść punktowa. Pomezania (19 pkt) traci do Powiśla dziesięć „oczek”, widać więc, jak „spłaszczona” jest tabela. Aby nie stracić kontaktu ze środkową strefą, podopieczni trenera Bogdana Kazojcia nie mogą sobie pozwolić na potknięcie w meczu, w którym podejmą dzierzgonian w najbliższą sobotę.
W poprzedniej kolejce obie drużyny grały z czołowymi zespołami. Na pewno na uwagę zasługuje wynik Powiśla, które na swoim boisku zremisowało 1:1 z liderem, GKS Przodkowo. Do przerwy przegrywało, ale potrafiło doprowadzić do remisu w drugiej połowie po strzale Krzysztofa Wierzby. Był to piąty remis dzierzgońskiej ekipy w obecnym sezonie; oprócz tego ma ona na koncie 8 zwycięstw i 3 porażki.
Malborczycy w ubiegłą sobotę grali na wyjeździe z Amatorem Kiełpino, beniaminkiem i wiceliderem tabeli, i ulegli gospodarzom, niestety, 0:1. Jak relacjonuje Paweł Rybarczyk, dyrektor MOP Pomezania, na stronie www.pomezania.pl– nasza drużyna poniosła porażkę, mimo że była zdecydowanie lepsza na małym, „B-klasowym” boisku. Goście oddali 10 strzałów, po jednym z nich bramkarza Amatora uratowała poprzeczka. Tymczasem miejscowi posłali tylko jedno uderzenie na bramkę Dominika Skopiaka.
- Po przerwie gra się wiele nie zmieniła, ale jeden rzut wolny załatwił sprawę, mimo iż malborczycy nie schodzili z połowy gospodarzy – informuje Paweł Rybarczyk.
Bez wątpienia Powiśle to niewygodny przeciwnik. Historia meczów z Pomezanią pokazuje jednak, że czasem w ogóle nie ma sensu brać pod uwagę sytuacji w tabeli i statystyk, bo na boisku pada zgoła inny wynik, niż można się było spodziewać.
Niemniej, ze statystyk wynika, że drużyna z Dzierzgonia w obecnym sezonie zdecydowanie lepiej sobie radzi na swoim boisku, gdzie zdobyła 21 pkt (6 zwycięstw i 3 remisy, ani razu nie przegrało). Na wyjeździe uzyskała 8 punktów (2 zwycięstwa, 2 remisy, 3 porażki). W poprzednim sezonie w dwumeczu lepsza była Pomezania, ponieważ w rundzie jesiennej zremisowała u siebie 1:1, a wiosną pokonała Powiśle 3:1. Marna to była pociecha, bo malborczycy długo nie mogli być pewni ligowego bytu, natomiast dzierzgonianie utrzymali się bez problemu.
Sobotnie spotkanie przy ul. Toruńskiej rozpocznie się o godz. 16. Mecz odbędzie się przy jupiterach.