- Domagamy się uczciwej prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej - krzyczeli protestujący.
Krytykują rząd, bo - jak tłumaczą - rząd dwukrotnie wstrzymał prywatyzację KSC.
- Zgodnie z ustawowym zapisem, spółka powinna być prywatyzowana z udziałem plantatorów i pracowników. Decyzja ministra skarbu o zamknięciu procesu prywatyzacji w dotychczasowej formule, która była uzgodniona z plantatorami i pracownikami, jest kolejnym dowodem braku dobrej woli ze strony rządzących - tłumaczą uczestnicy protestu.
Krytykują również ministra skarbu za to, że „zagrabiło 560 mln zł zysku KSC wypracowanego przez plantatorów, które były w części przeznaczone na prywatyzację. Dalsze ograbianie spółki spowoduje, że stanie się ona wydmuszką niezdolną do konkurencji i łatwym łupem dla niemieckich firm cukrowniczych” - tłumaczą w kolportowanych podczas manifestacji ulotkach.
- Nasze rozmowy przy stole z rządzącymi są trudne. Pod koniec września ma odbyć się kolejne spotkanie z ministrem skarbu, który zobowiązał się, że przedstawi kilka wariantów prywatyzacji - mówił Henryk Żak, prezes Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Nowym Stawie. - Chcemy zrobić wszystko, by tę spółkę kupić.
- Uważam, że obywatele, w tym rolnicy, plantatorzy i konsumenci powinni domagać się normalnej polityki gospodarczej wobec przedsiębiorstw, których właścicielem jest skarb państwa. Chodzi o to, by Krajową Spółkę Cukrową wzmocnić, by uczynić ją w pełni konkurencyjną, a nie zniszczyć. A pobieranie bez granic środków wypracowanych przez tę firmę powoduje jej osłabienie. Poza tym, jeśli się jej nie sprywatyzuje, to też niedobrze. Dlatego, że najlepszymi strażnikami przedsiębiorstwa są jego współwłaściciele, w tym przypadku pracownicy i rolnicy. Wszystko trzeba uczynić, by doprowadzić do prywatyzacji i przerwać, jak mówią plantatorzy, grabież KSC. Bo wtedy ona może wykorzystać środki na inwestycje, na przygotowanie się do konkurencji europejskiej, która w pełni zacznie obowiązywać w 2017 r.
Więcej na ten temat przeczytasz już w najbliższą środę w najnowszym wydaniu Gazety Malborskiej