„Na terenie nieruchomości, na której zamieszkują mieszkańcy i jest wykorzystywana w innych sposób, wymaga się ustawienia pojemników odrębnie dla części mieszkalnej i odrębnie dla części użytkowej” – głosi pkt. 8 paragraf 7 obowiązującego Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Malborka.
W przypadku budynków Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej usługi wywozu śmieci dla podmiotów gospodarczych prowadzących tam działalność świadczy firma spoza miasta. Pojemniki stoją więc w tych samych zagrodach, jednak sytuacja jest klarowna – każdy może udowodnić, że ma umowę na wywożenie śmieci. Ale nie wszędzie pojawiły się takie odrębne pojemniki.
Niewiele natomiast zmieniło się w centrum miasta, gdzie nadal stoją wspólne kontenery, do których odpady wyrzucają i mieszkańcy, i prowadzący działalność gospodarczą. Czy mają umowę z ZGKiM – takiej wiedzy redakcja nie posiada. Jednak nawet jeśli mają, to i tak nie jest dopełniony regulaminowy wymóg. I to może oznaczać, że koszty wywozu tych śmieci pokrywa samorząd, a więc wszyscy mieszkańcy. Bo odpady zgromadzone w tym samym miejscu są zabierane jednym kursem.
- Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej oznakuje śmietniki we właściwy sposób, z podziałem na pojemniki dla mieszkańców i dla usług. Zgodnie z umową, śmieci od firm powinny być odbierane w inne dni niż śmieci od mieszkańców. Prosimy o trochę cierpliwości – tłumaczy Barbara Kozicka, gospodarz miasta.
Jest i drugi problem. W Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. z dnia 15 czerwca 2002 r. Nr 75, poz. 690), dokładnie opisane są odległości, w jakich można ustawiać śmietniki. Powinna ona wynosić co najmniej 10 m od okien i drzwi do budynków z pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt ludzi. W wielu przypadkach te normy na pewno nie zostały spełnione.
- Jeśli chodzi o lokalizację śmietników, to zasada jest taka, że to właściciele nieruchomości powinni urządzić sobie lub pozyskać, jeśli nie mają na własnym terenie, miejsce pod lokalizację pojemników na odpady zmieszane. I to oni powinni przestrzegać warunków, w tym odpowiednich odległości od budynku – przypomina gospodarz miasta. - Nie potrafię powiedzieć, dlaczego niektórzy właściciele nieruchomości czy działający w ich imieniu zarządcy zapomnieli o takim obowiązku, mogę tylko ubolewać na tym.