Na miejsce zdarzenia pojechały dwie jednostki straży z Malborka. Jako pierwsi dotarli tam ochotnicy z OSP w Nowym Stawie i Lichnowach – łącznie sześć zastępów.
Gdy pierwsi ratownicy dotarli na miejsce, płonęła już cała stodoła i znajdujące się w niej siano, słoma i sprzęty rolnicze. Pożar był tak duży, że istniało zagrożenie zajęcia się sąsiednich budynków, z których wyprowadzono zwierzęta. Na szczęście do przeniesienia ognia nie doszło, nikt również nie ucierpiał w pożarze.
Straty szacowane są na nie mniej niż 50 tysięcy złotych. Prawdopodobną przyczyną pożaru było uderzenie pioruna.