Już w środę (19 czerwca) przedostatnia kolejka sezonu, a tak naprawdę zaległa 20 seria meczów. Pomezania jest trzynasta w tabeli (37 pkt) i liczy na zwycięstwo tczewian, bo Potok czai się za jej plecami (14 m., 36 pkt). Malborczycy sami też muszą pomóc szczęściu, wygrywając na wyjeździe ze zdegradowanymi już Czarnymi Czarne, ale radzącymi sobie wiosną nadspodziewanie dobrze. Przy takim scenariuszu Pomezania będzie już pewna 13 miejsca. Tyle wystarczy do utrzymania się, jednak pod jednym warunkiem: że w III lidze pozostanie Polonia Gdańsk, obecnie na spadkowym, 14 miejscu w 16-zespołowej tabeli (spadają trzy drużyny).
W sobotę o godz. 17 rozpocznie się ostatni mecz Pomezanii w tym sezonie. Nasza drużyna podejmie mocny GKS Przodkowo. Rywale grają już o „pietruszkę”, ponieważ zapewnili sobie trzecie miejsce na koniec. Zakładając, że malborczycy przed ostatnią kolejką uzyskają bezpieczną przewagę nad Potokiem, będą już mogli tylko czekać na rozwój wypadków na stadionie Polonii Gdańsk, która o tej samej porze będzie podejmować... Błękitnych Stargard Szczeciński, mistrza III ligi „bałtyckiej”. Polonię satysfakcjonuje tylko zwycięstwo. Z kolei zarówno poloniści, jak i malborczycy będą nasłuchiwali wieści z meczu Lechii II Gdańsk z Energetykiem Gryfino. Wystarczy, że rezerwy biało-zielonych zremisują i wówczas... Polonia (jeśli pokona Błękitnych) będzie miała tyle samo punktów, co Energetyk, tyle samo punktów w bezpośrednich spotkaniach i... remisowy bilans bramek, ale dzięki temu, że zdobyła więcej bramek na wyjeździe (porażka w Gryfinie 2:4, zwycięstwo u siebie 2:0), przeskoczyłaby na bezpieczne miejsce i... jednocześnie uratowała Pomezanię przed spadkiem. Jak widać, pod koniec rozgrywek rządzi matematyka.
Więcej w najnowszej Gazecie Malborskiej