Nierówno położone płyty, na których łatwo uszkodzić resory, i wszechobecne, ogromne kałuże po większych opadach deszczu. Błoto. Suchą stopą, nawet najzwinniejszy użytkownik drogi nie przejdzie.
- Łamiemy resory – skarży się mieszkaniec ul. Smoluchowskiego. - Auta trzeba myć codziennie, bo koła są zapaskudzone, jakbym orał w polu samochodem. Od lat, zamiast normalnej nawierzchni, mamy płyty, teraz, kiedy znów buduje się kolejny blok, objazd został zrobiony równie niedbale. Płyty są przysypane piaskiem, aby zabezpieczyć nierówności, ale wystarczy, że popada i wychodzą dziury – opowiada zdenerwowany – Nawet do śmietników nie można dojść.
Na początku października, grupa mieszkańców ul. Smoluchowskiego, udała się do gospodarza miasta, by interweniował w sprawie utrzymania należytego porządku na drodze osiedlowej. Jak mówią, obiecał zająć się sprawą.
- Stan ulicy jest rzeczywiście fatalny – przyznaje Mieczysław Połomski, gospodarz miasta. - Tu jest potrzebna budowa drogi, wystąpiłem więc z propozycją wpisania inwestycji do najnowszej edycji Wieloletniego Planu Inwestycyjnego – mówi.- A na razie możemy tylko wezwać firmę budowlaną do uporządkowania nawierzchni.
- Wniosek otrzymał 54 punkty i jest na 35 miejscu w kolejce do realizacji – potwierdza Roman Milanowski, Inżynier Miasta. - Jeśli wpisze się do planu inwestycyjnego na 2009 rok, to ulica Smoluchowskiego będzie objęta kompleksową budową.
Przypomnijmy, przy ul. Smoluchowskiego nie ma asfaltowej nawierzchni. Od kilku lat, swoje domy buduje tam Przedsiębiorstwo Budowlane “Przyszłość”, i to ta firma, własnym nakładem, wyłożyła drogę płytami. Kiedy budowali swój pierwszy dom w 2001 roku, mimo, że prowizoryczna, nawierzchnia była w niezłym stanie i miała wytrzymać do czasu budowy drogi osiedlowej. Ciężkie samochody wyładowane materiałami budowlanymi, deszcze i mrozy oraz ząb czasu “nadgryzły”tymczasowy szlak dojazdowy do domów przy Smoluchowskiego. Dodatkowo, z niedawno rozpoczętej budowy wywożono z wykopu ziemię. Ciężarówki "pogubiły"najwięcej gliniastej brei tuż przy bloku nr 1, i zanim została usunięta, mieszkańcy tegoż domu, mieli iście sanatoryjne zabiegi okładania błotem stóp za darmo. Tak było jeszcze kilka dni temu. Jak jest teraz?
- Sprzatalismy wszystko na gorąco, tak jak zawsze – zapewnia Piotr Wysocki, właściciel firmy "Przyszłość". - Nie potrzebujemy wezwań do uporządkowania, robimy to na bieżąco. Z informacji na tę chwilę, wiem, że jest czysto. Problem może być jedynie na odcinku przy Smoluchowskiego 1, tam rzeczywiście sa dziury, w których długo stoi woda – potwierdza Piotr Wysocki. - Przede wszystkim, tam potrzebna jest droga, bo płyty, które położyliśmy, to tylko prowizorka. Mam nadzieję, że miasto znajdzie środki, by jak najszybciej wybudować drogę.
Czego zatem mogą dziś oczekiwać mieszkańcy osiedlowej ulicy na krańcu miasta? Czasowego utrzymania ulicy, jak powiedział Roman Milanowski, Inżynier Miasta. Na czym to polega? Chocby na łataniu dziur...w asfalcie, którego na Smoluchowskiego nie uświadczysz. Nieoficjalnie dowiedzielismy się, że, jak tylko znajdą się środki, jest szansa na wcześniejsze rozpoczęcie inwestycji przy ul. Smoluchowskiego.
Na ulicy leży...brudny problem
MALBORK. Po każdym większym deszczu, ulica Smoluchowskiego w Malborku zamienia się w grzęzawisko. Ani zmotoryzowani, ani piesi – nikt nie wychodzi z “konfrontacji” z jezdnią czysty. Wydaje się, że ta położona na krańcu osiedla Południe ulica, traktowana jest po macoszemu.
- 12.10.2007 10:02 (aktualizacja 15.08.2023 12:15)