Policjantom udało się odtworzyć prawdopodobny przebieg zdarzenia w pobliżu Krasnołęki (dawniej Królewa Malborskiego). Było tuż przed dwudziestą, gdy trzech nietrzeźwych mężczyzn szło wzdłuż torowiska w kierunku Malborka. Z daleka zamigotały światła nadjeżdżającego pociągu. Jak się później okazało, pośpiesznego, zmierzającego ze Szczecina w stronę Elbląga. Jechał dość szybko, bo nie zatrzymuje się na stacji w Krasnołęce. Trzydziestolatek widząc zbliżający się skład wszedł na tory i nie chciał z nich zejść, mimo że był do tego nakłaniany przez towarzyszy. Jeden z nich, 32-letni, do ostatniej chwili próbował zepchnąć kolegę z torów. Ale nie udało mu się – trzydziestolatek zginął na miejscu przejechany przez pociąg. Ucierpiał także mężczyzna, który usiłował go ratować. Z ciężkimi obrażeniami obydwu rąk i głowy trafił do szpitala w Malborku.
Policjantom na razie nie udało się ustalić przyczyn, dla których ofiara nie chciała zejść z torowiska.
Trzydziestolatek zginął na torach
ŻUŁAWY. KRASNOŁĘKA. Tragedia na torach. Policjanci z malborskiej komendy wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło w sobotę wieczorem na torach w Krasnołęce, gm. Stare Pole. Pod kołami pociągu zginął tam 30-letni mężczyzna.
- 02.10.2007 12:00 (aktualizacja 05.08.2023 10:48)