sobota, 21 września 2024 05:22
Reklama
Reklama

30 rocznica wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową

POMORZE. Dziś mija 30 rocznica wyboru Karola Wojtyły na Papieża. Cały świat wspomina tę niezapomnianą chwilę oraz długie lata posługi Jana Pawła II.
30 rocznica wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową
Jana Pawła II wspomina ks. dziekan Jerzy Pawelczyk, proboszcz kolegiaty żuławskiej w Nowym Stawie.
Szczęśliwy pociąg

Dzień po konklawe byłem w przedostatniej klasie technikum. I bardziej pamiętam ranek 17 października niż moment samego wyboru Karola Wojtyły. Codziennie dojeżdżałem pociągiem do szkoły do Lęborka. W pociągu jak to w pociągu, zwłaszcza rano – jedni śpią, drudzy rozmawiają, inni grają w karty. Ale wtedy to był pociąg szczególny, bo wszyscy, dosłownie wszyscy rozmawiali tylko o tym, co się wydarzyło dzień wcześniej. Przez godzinę podróży mówiło się tylko o naszym papieżu. Prawdę mówiąc, cóż my wiedzieliśmy o Wojtyle?
Niewiele. Przecież oprócz kręgów kościelnych nikt go nie znał. Z czasem, gdy życiorys Jana Pawła został prześwietlony, jego wybór stał się dla ludzi bardziej zrozumiały.
To był bardzo szczęśliwy pociąg.

Papież drogą Chrystusa
Mówi się, że najpiękniejszą katechezą jest świadectwo życia. Do Jana Pawła II te słowa pasują idealnie, bo On wyszedł do ludzi. Żył tym, co mówił, co głosił światu. Jak Chrystus. Pokazywał, że można naprawdę żyć według Ewangelii i być prawdziwym świadkiem wiary. Taką postawą chciał zachęcić też nas, księży, do współpracy z Bożą łaską. Nie zawsze przecież żyjemy tak jak powinniśmy. Pan Bóg daje to, co potrzebne, tylko my czasem nie dajemy tyle, ile trzeba.
Przyjęcie takiego sposobu sprawowania pontyfikatu sprawiło, że papież nie był postrzegany jako ktoś zamknięty za murami Watykanu, ale stał się bliski ludziom. Zaczął im służyć. Zbliżył do nich ideę papiestwa. Wymagało to sporej odwagi i papież tę odwagę miał. Nigdy nie „ślizgał się” nad problemem, zawsze mówił prawdę – pewnie, że często gorzką – ale właśnie to ludzie cenili, bo mówił prawdy niepopularne prosto w oczy. W trakcie pielgrzymek do krajów Ameryki Łacińskiej i Południowej dochodziło przecież do wymiany bardzo ostrych słów ze zwolennikami tzw. teologii wyzwolenia, którzy wykorzystywali idee chrześcijańskie do usprawiedliwiania przemocy. Zdziwienie budził fakt, że Jan Paweł II nie był odrzucany. No, ale tu dotykamy tajemnicy modlitwy, z której – moim zdaniem – czerpał siłę.



Modlitwa Mojżesza
Dla mnie był człowiekiem, który jak żaden w naszych czasach, osiągnął bliskość Boga. Trudno opisać słowami Jego modlitwę. Bo co można powiedzieć, widząc człowieka całego zanurzonego w modlitwie? Przypominał Mojżesza, który wchodził na górę Synaj i rozmawiał z Panem. To nie przesada. Gdy się modlił, przebywał w innym wymiarze. Bez wątpienia był w tym jakiś element mistycyzmu.
Kiedy poznałem biografię Jana Pawła II, zacząłem się zastanawiać, jak to jest, że po takich przeżyciach pełnych cierpienia, On doszedł do takiej świętości. I postanowiłem Go zobaczyć. Tak się zaczęły moje pielgrzymki do Rzymu.

Zagadywanie papieża
Niestety, na dziesięć moich pobytów w Watykanie, raz nie dostaliśmy się na audiencję prywatną, gdyż papież był chory. W tym wypadku powiedzenie „pojechać do Rzymu i nie widzieć papieża” okazało się prawdziwe. Na pozostałych pielgrzymkach mieliśmy więcej szczęścia, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z Ojcem Świętym.
Pierwszy wyjazd miał miejsce w 1987 z olsztyńską młodzieżą. Zaśpiewaliśmy „Barkę”. Papież wysłuchał pieśni do końca, a my czekaliśmy, co powie. Przed audiencją zastanawialiśmy się, o czym On będzie z nami rozmawiał. Trema była, nie powiem. A tu się okazało, że rozmowa wyglądała tak, jakbyśmy znali się z Papieżem od dawna. Pytał o imiona, o zwykłe, codzienne sprawy. Ponieważ czas audiencji był ograniczony – inne grupy czekały na swoją kolej – więc zawsze staraliśmy się papieża… zagadać, by jak najdłużej z nami pozostał.
- A tu, Ojcze Święty, chcielibyśmy podarować nowy ornat na misje, a poprosimy o błogosławieństwo dla najstarszego pielgrzyma naszej grupy, a tym razem mamy jubilatów, przydałoby im się, Ojcze, błogosławieństwo… I tak zawsze kilka dodatkowych minut staraliśmy się urwać.
Kiedyś, kiedy po raz kolejny witaliśmy się z Janem Pawłem II, ten spytał mnie: kogo tym razem ksiądz przywiózł? Tym razem mamy chórzystów, Ojcze Święty. A dobrze śpiewają? Zaraz się Ojciec Święty przekona – odpowiedziałem, i oczywiście musiała być obowiązkowo pieśń.
Niektórzy mieli też sporo szczęścia. Pewnego razu, gdy zrobiliśmy już zdjęcie grupowe, papież odwrócił się i powiedział, wskazując na jednego z kleryków: tego na zdjęciu nie będzie widać, dlatego on zrobi sobie zdjęcie ze mną. Wziął go do przodu, objął jak kumpla i Arturo Mari pstryknął fotkę. Czy może być lepsza pamiątka niż osobiste zdjęcie z Piotrem naszych czasów?

Krocząc śladami Jego stóp…
Raz w życiu koncelebrowałem mszę świętą z papieżem. Było to w Castel Gandolfo. Wielokrotnie jeździliśmy całymi grupami po Polsce, pielgrzymując razem z Nim. Trudno wszystko spamiętać.
Pozostawił po sobie ogromny testament dobra, które siał nieprzerwanie przez 27 lat posługi na stolicy Piotrowej. Od nas zależy, jakie wyrosną z tego plony.


Podziel się
Oceń

20 - 22 września 2024, Gdynia, Dary Ziemi Data rozpoczęcia wydarzenia: 20.09.2024 W ostatni weekend września podczas Darów Ziemi 🍯🌰🌿🍞 amatorzy tradycyjnych ciast, chlebów, nalewek, wędzonych wędlin, miodów, serów długo dojrzewających czy powideł wysmażanych według staropolskich receptur - mogą czuć się zaproszeni. Na wszystkich stoiskach praktycznie ze wszystkich regionów Polski będzie można nie tylko kupić ale także smakować wyroby. Wybór będzie okazały.Impreza Dary Ziemi od lat służy prezentacji darów ziemi oraz kultury i tradycji różnych regionów Polski oraz krajów - poszczególnych członków unii europejskiej. Zgodnie z tradycją impreza symbolicznie kończy lato i zaczyna sezon jesienny - tj. czas zbiorów i przetwarzania darów ziemi, a także czas sentymentalnej podróży w głąb naszej kultury i tradycji materialnej."Dary Ziemi" to także piknik rodzinny i biesiada na świeżym powietrzu. Na dzieci będą czekały atrakcje "parkowe" - jazdy na konikach, smakołyki oraz zabawy plenerowe.Dary Ziemi Gdynia 2024Na miłośników ogrodów - czekać będą jesienne odmiany kwiatów, w tym wrzosów w wielu odmianach i krzewów, pnączy, cebulki kwiatowe, sprzęt ogrodniczy ... słowem wszystko co jest potrzebne do jesiennych prac w ogrodzie.Zapraszamy na cztery polany:🌻 Polana Tradycji i Smaku stoiska handlowe z różnorodnymi produktami regionalnymi🌻 "Polana Eko"Stoiska setek wystawców i artystów z całego kraju – od Kaszub, Warmii i Mazur przez Wielkopolskę po Bieszczady, Podlasie, Podhale – z ekologiczną polską żywnością, regionalnymi smakołykami i wyrobami rzemieślniczymi.W ofercie m.in.:• miody zwykłe i pitne; nalewki i wina,• wędliny, sery, ryby,• przetwory warzywne i owocowe,• ciasta, andruty i sękacze.• rzemieślnicze wyroby konfekcyjne, • naturalna biżuteria z kamieni, szkła i bursztynów,• tekstylne zabawki,• wyroby i tekstylia do przyozdobienia stołów i kuchni.🌻 „Polana Biesiadna”Tradycyjne specjały polskie do skosztowania, beztroskie biesiady przy ognisku i ciekawy program artystyczny pełen folklorystycznych dźwięków, muzyki ogrodowej, popisów zespołów tanecznych i muzycznych.Liczne atrakcje dla dzieci: przejażdżki na konikach i kucykach, pokazy magii, kreatywne zabawy, warsztaty plastyczne, animacje.🌻 "Polana Ogrodowa"Prezentacja jesiennego asortymentu szkółek i firm ogrodniczych: krzewy i kwiaty, z wrzosami w licznych odmianach na czele, oraz sprzęt ogrodniczy.👦👧 Ogródek Dziecięcej Wyobraźni (sobota + niedziela)BILETY:PIĄTEK: wstęp bezpłatnySOBOTA i NIEDZIELA:normalny – 10 zł;seniorzy i emeryci – 8 złdzieci powyżej 12 lat – 8 złdzieci do lat 12 – wstęp bezpłatny20 - 22 września 2024, Gdynia, Dary Ziemi
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 14°CMiasto: Malbork

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 5 km/h

Reklama
test